W sobotę 2 kwietnia w zimowej aurze udaliśmy się do teatru Bagatela im. Tadeusza Boya-Żeleńkiego w Krakowie na spektakl "Bagatela śpiewa" w reżyserii Krzysztofa Materny. Sam reżyser powiada: ...wybrałem piosenki, które znam najlepiej(...)a które nigdy się nie starzeją, bo są po prostu świetne i literacko, i muzycznie.Wybrałem je również pod tym kątem, żeby dać szansę wspaniałemu zespołowi śpiewających aktorów Teatru Bagatela na stworzenie nowego oblicza tych piosenek".
Zgodnie z zapowiedziami zobaczyliśmy 15 utalentowanych aktorów, usłyszeliśmy kultowe piosenki i monologi z Piwnicy pod Baranami, przeboje Marka Grechuty, Zbigniewa Wodeckiego i Andrzeja Zauchy.
W opisie spektaklu czytamy:
"Nie znajdziecie drugiego miasta z taką koncentracją talentów na kilometr kwadratowy, jak Kraków. A konkretnie na kilometr kwadratowy w obrębie Plant. Ich piosenki nuciła cała Polska, ich teksty recytowano zaśmiewając się do łez lub do łez wzruszając. Kompozytorzy, poeci, satyrycy, artyści kabaretowi, pieśniarze płci obojga przez dekady tworzyli klimat, kształtowali wrażliwość i nadawali ton".
Zgodziliśmy się całkowicie z gospodarzem wieczoru dyrektorem Krzysztofem Materną, że taki wieczór jest nam wszystkim potrzebny po przerwie z powodu dwuletnich ograniczeń pandemicznych i jako odskocznia wobec zagrożeń związanych z agresją Rosji na sąsiednią Ukrainę.
Stanisława Błaut