W czerwcu br. zamknęliśmy szósty rok akademicki działalności naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Tak jak poprzednie, miał dla słuchaczy ciekawą i różnorodną ofertę.
Co dwa tygodnie odbywały się spotkania z ciekawymi ludźmi, które obejmowały wykłady nauczycieli akademickich takich jak prof. Kazimierz Wiech z UR, prof. Wiesław Władyka z UW, Wanda Matras-Mastalerz a AP, dr Joanna Wardęga z UJ, dr Antonina Sebesta, prof. Maciej Negrey z A. Muzycznej i wielu innych, ale też prezentacje z ciekawych podróży po Europie i świecie naszych słuchaczy: kol. Włodzimierza Żuławińskiego, kol. Stanisławy Błaszak, kol. Anny Płachty oraz znanej nam od lat podróżniczki p. Katarzyny Ławrynowicz. Nie sposób wymienić wszystkich, ale są oni dobierani z dużą starannością. Warto nadmienić, że wykłady i prezentacje są dostępne dla wszystkich mieszkańców gminy Dobczyce. Zajęcia praktyczne: gimnastyka, języki obce, informatyka, plastyka i kurs tańca są skierowane tylko do członków UTW.
Oprócz zajęć stacjonarnych organizowaliśmy też wyjazdy do kina, teatru i na w wycieczki krajoznawcze. W 2018 roku zrealizowaliśmy projekt ze starostwa. Seniorzy na szlakach turystycznych powiatu myślenickiego, który składał się z 2 wycieczek: na Lubomir oraz górę Chełm i do Myślenic. Na podstawie tych wycieczek stworzyliśmy broszurkę "Blisko też jest pięknie", w której znalazły się wrażenia i zdjęcia naszych uczestników. Dzięki zajęciom komputerowym powstały pocztówki ze zdjęć i wystawa na zakończenie projektu w bibliotece. To było duże wyzwanie dla organizatorów ze względu na krótki czas przygotowania i realizacji projektu. Jesteśmy dumni, że nam się to udało.
Nasze stowarzyszenie uczestniczyło także w prezentacji osiągnięć i planów wielu dobczyckich organizacji pozarządowych w Chiranie i cieszymy się, że nasze propozycje przypadły do gustu młodym uczestnikom.
Pod koniec minionego roku akademickiego były zorganizowane dwa wyjazdy: do teatru na przedstawienie "Turnus mija, a ja niczyja" i turystyczny do Biecza i Karpackiej Troi.
Odbyło się także zebranie sprawozdawczo wyborcze, na którym podsumowano 3-letnią działalność i słuchacze wybrali nowy zarząd w składzie: Prezes-Stanisława Błaszak, sekretarz - Anna Płachta, skarbnik - Teresa Michałowska.
Na koniec warto wspomnieć o dobrej współpracy i wsparciu finansowym p. Burmistrza i Rady Gminy, gdyż bez tego nie można by zrealizować wielu form działalności. Dziękujemy za przychylność. Dobrze współpracuje się nam z dyrektorem MGOKiS p. Andrzejem Topą i dyrektorami miejscowych szkół: podstawowych i muzycznej. Dzięki nim możemy korzystać z sal, a uczniowie upiększają nasze uroczystości występami. Liczymy w dalszym ciągu na niezawodną współpracę z wymienionymi instytucjami.
Anna Płachta
W dniu 24 maja odbyła się wycieczka autokarowa do Biecza i Trzcinicy. Liczba uczestników nie była imponująca, a szkoda, bo warto było to zobaczyć. Z myślą o tych, co nie byli z różnych przyczyn, ale i dla przypomnienia uczestnikom kilka zdań moich wrażeń z tej wycieczki.
W Bieczu byłam po raz pierwszy i to małe miasteczko wielkości Dobczyc zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Biecz ma długą historię, bo już w XIII wieku otrzymał od króla Bolesława Wstydliwego prawa miejskie. Miasto zostało otoczone murami z barbakanem i basztami, gdyż pełniło funkcję obronną na południowych rubieżach państwa polskiego. Miało także ważną funkcję gospodarczą i handlową ze względu na krzyżujące się tutaj szlaki handlowe. W średniowieczu Biecz był jednym z większych miast w Polsce, w którym rozwijało się ponad 30 rodzajów rzemiosł oraz kwitł handel winem. Wraz z kulturą materialną rozwijała się kultura umysłowa. Już w XIV w. istniała tutaj szkoła, z której m.in. wyszedł historyk, geograf i biskup Marcin Kromer oraz Wacław Potocki znany XVII- wieczny poeta. Okres świetności przypada na XIV ? XVII wiek.
Zachowały się wspaniałe zabytki: kamienica z renesansową attyką i basztą, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Ziemi Bieckiej, kolegiata Bożego Ciała, Ratusz, Kromerówka i średniowieczne mury miejskie. W Muzeum jest stara apteka z wyposażeniem, duża ekspozycja wytworów rzemieślniczych i instrumentów muzycznych. Okazała Kolegiata z cegły zawiera elementy 3 stylów: gotyku, renesansu i baroku. W ołtarzu znajduje się obraz :Zdjęcie z krzyża? autorstwa malarzy z kręgu Michała Anioła oraz rzeźby Stanisława Stwosza ? syna słynnego Wita. Ponadto polichromia zaprojektowana przez W. Tetmajera. Rzadkim zabytkiem jest pulpit muzyczny z 1633r. Warto wspomnieć, że już w XV wieku miasto miało wodociąg. Obecnie Biecz prezentuje się jako schludne, zadbane miasto przyciągające turystów zabytkami i spokojem a także sąsiadującym w Trzcinicy skansenem archeologicznym.
Karpacka Troja to bardzo ciekawe archeologiczne odkrycie ostatnich 30 lat w Polsce. Położone na wzgórzu nad doliną rzeki Ropy, mające z trzech stron wyjątkowo strome zbocza. Dobudowane wały ziemne wzmocnione balami drewna stanowiły zabezpieczenie przed najazdami. Grodzisko datuje się ok. 2000 p.n.e. Mieszkała tu ludność pochodzenia zakarpackiego Otomani ? Fuzesabony. Mieszkańcy osady zajmowali się rolnictwem, hodowlą, rybołówstwem, myślistwem, tkactwem i obróbką surowców kamiennych. Gród rozwijał się na przestrzeni wieków i konieczne było dobudowanie podegrodzi. Ostatecznie powstały 3 podegrodzia. Oddzielały je mury i bramy obronne. W okresie wczesnego średniowiecza (VIII ? XI w. n.e.) znajdował się tu potężny gród, centralny ośrodek jednego z plemion zamieszkujących Małopolskę. Skansen dawnych budynków został zrekonstruowany na podstawie wykopalisk. Można zwiedzać chaty słowiańskie z VIII ? XI wieku ze skromnym wyposażeniem. Oprócz tego jest w budynku muzeum-ekspozycja przedstawiająca życie codzienne ówczesnych mieszkańców. Wszystko przedstawione jest bardzo realistycznie, postacie ludzi, zwierząt naturalnej wielkości, ich praca a nawet pochówek.
Skansen i Muzeum zostały otwarte niedawno, bo dopiero w 2011 roku. Są to obiekty Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Warto tu przyjechać i poznać, jak dawno temu ludzie żyli i radzili sobie z codziennymi sprawami.
Wycieczka była bardzo udana i kształcąca, a przecież kształcenie ustawiczne jest celem UTW.
Anna Płachta
Fot. Stanisława Błaszak
W dniu 21 maja gościliśmy z wykładem p. dr Antoninę Sebestę ? filozofa i etyka UP w Krakowie. Przedstawiła nam wybrane zagadnienia na podany temat.
1. Sens i cel życia
Część filozofów łączy te dwa pojęcia. Poszukiwanie celu i sensu życia nie jest tylko domeną filozofów, ale i zwykłych ludzi. Cele mogą się zmieniać, można mieć jeden lub więcej celów w życiu i każdemu z nich nadawać sens.
Celem życia może być szczęście rozumiane jako dobra rodzina, praca dająca satysfakcję, kariera, osiągnięcia sportowe, itp. Wybranie jednego celu może być niebezpieczne, ale podobnie gdy jest ich zbyt wiele.
Leszek Kołakowski uważał, że sens i cel życia są pojęciami równoznacznymi. Wartościami są nauka, rodzina, działalność dla innych.
Charakterystykę celu, jaki postawił sobie Albert Schweitzer ? laureat Pokojowej Nagrody Nobla, obrazują słowa: ?Jestem życiem pośród życia, które pragnie żyć?.
Cel życia, który dotyczy też innych ludzi powinien mieć akceptację społeczną.
Z badań przeprowadzonych w 2010 roku wynika, że sensem życia dla 71% ankietowanych jest rodzina, dla 27% - miłość, dla 21% posiadanie dzieci.
2. Wolność
Wolność związana jest z odpowiedzialnością. W przeciwnym razie może doprowadzić do nieszczęścia, czy nawet wojny.
Wolność może być ?od?czegoś, np. od obowiązków, albo ?do? czegoś, np. dokonywania wyborów. Granicą wolności każdego człowieka jest niewyrządzanie krzywdy innym.
3. Tolerancja
Tolerancja to inaczej wyrozumiałość. Dotyczyła ona dawniej głównie spraw religijnych. Obecnie częściej związana jest z orientacja seksualną, kolorem skóry, ale i wyznaniem religijnym.
Rodzaje tolerancji:
- pozytywna: daje prawo do wyrażania swoich poglądów przez innych
- negatywna: niereagowanie na złe zachowanie innych ludzi
- właściwa: brak oddziaływania na tych, co mają inne poglądy
Można akceptować zachowania innych, ale nie musi się ich aprobować.
Anna Płachta
W dniu 15 maja uczestniczyliśmy jako widzowie w przedstawieniu "Turnus mija, a ja niczyja" 35 widzów z naszego UTW miało okazję obejrzeć sanatoryjną operetkę o kuracjach i wpływie relacji między uczestnikami turnusu na poprawę zdrowia. Klinika sanatoryjna prof. dr Józefa Dietla oprócz zabiegów fizjoterapeutycznych, picia wód leczniczych zalecała rozwijanie relacji międzyludzkich wśród uczestników, które w nie mniejszym stopniu wpływały na zdrowie.
Przekonała się o tym grupa biznesmenów pragnąca inwestować w rozwój lecznicy sanatoryjnej, gdy oprócz zabiegów została zachęcona do bliższych kontaktów osobistych. Wszystko to działo się przy dźwiękach piosenek z okresu międzywojennego, co dodawało uroku i kolorytu całemu przedstawieniu. Kuracjusze pijący specjalną mieszankę wód dr Dietla zyskiwali świetną formę fizyczną i psychiczną i opuszczali klinikę w doskonałym nastroju. Komu nie udało się zdobyć partnera, był smutny i przygnębiony.
Przesłaniem tego spektaklu, może trochę z przymrużeniem oka, jest to, że podczas pobytu w sanatorium ważne oprócz leczenia jest nawiązywanie kontaktów i relacji towarzyskich, które również wpływają pozytywnie na nasze zdrowie.
Świetna gra aktorska, dużo muzyki i humoru dało naszym uczestnikom dwie godziny wspaniałego relaksu i myślę, że nikt nie żałował tego wyjazdu.
Anna Płachta
W dniu 7 maja 2019 roku spotkaliśmy się na wykładzie dr Joanny Wardęgi - dyrektor Instytutu Konfucjusza Uniwersytetu Jagiellońskiego na temat:"Chiny - stereotypy i rzeczywistość".
Chiny (Chińska Republika Ludowa) to najludniejsze państwo świata o populacji 1,3 mld osób co stanowi 19,1% populacji światowej. Największe aglomeracje to: Pekin (stolica), Szanghaj i Kanton.
Większą część kraju stanowią wyżyny i góry. Chiny leżą w zasięgu 3 stref klimatycznych - zwrotnikowej, podzwrotnikowej i umiarkowanej. Nawadniające obszar Chin rzeki i obszary bagienne wpływają na florę, która jest bardzo bogata i różnorodna ( tajga sosnowo - modrzewiowa, lasy dębowo - sosnowe, lasy liściaste, stepy); relikty flory (miłorząb i metasekwoja); rośliny użytkowe (brzoskwinie i herbata).
ChRL została proklamowana 1 X 1949 roku przez Mao Zedounga - pokonany wtedy Czang Kaj Szek wycofał się na Tajwan gdzie utworzył Republikę Chińską. Na przełomie lat 1953/54 opracowano założenie tzw. okresu przejściowego od kapitalizmu do socjalizmu zakładając przeprowadzenie w okresie 15- 18 lat industrializacji, kolektywizacji i nacjonalizacji. W 1961 roku zliberalizowano gospodarkę i wprowadzono politykę regulacji co spowodowało podział w narodzie - na skupionych wokół Deng Xiaopinga i Ling Shagi oraz skupionych wokół Mao. W sumie zmiany w ChRL przeciągnęły się do prawie 40 lat, ale od 2006 roku można mówić o Chinach jako o będących trzecią pod względem wielkości gospodarek świata, o PKB 12,2 bilionów USD; 115 chińskich firm jest na liście 500 najbogatszych na świecie, mimo, a może właśnie dlatego, że w Chinach panuje ustrój komunistyczny, a tak naprawdę socjalizm o dzikiej twarzy, autokratyzm. Dominujące symbole to: kolor czerwony symbolizujący szczęście; znak zodiaku - świnka i wszechobecna Coca - cola.
Dynamizm w rozwoju gospodarki to efekt stworzenia korzystnych warunków dla inwestycji zagranicznych i transferu nowych technologii (niskie koszty pracy, zakaz strajków, niskie podatki, brak ograniczeń w ochronie środowiska i obietnice dostępu do rynków zbytu, a nade wszystko szacunek wobec przedsiębiorczości i kult pracy).
A wszystko zaczynało się od stopniowego wyciągania ludzi z prymitywnego sposobu życia, ze skansenów poprzez przyciąganie do pracy i wykorzystywanie zasobów ziemi danego terenu, przebudowę infrastruktury, np. dzisiejsze wielopoziomowe rozwiązania dróg i autostrad, metra czy szybkie pociągi. Równocześnie był to zaczątek rozwoju turystyki - dzisiaj to 4 miejsce na liście najchętniej odwiedzanych państw na świecie. Turystyka zapewnia spory dochód.
Chińczycy uczą się na błędach własnych i innych. Widząc degradacje środowiska, która towarzyszy tak dynamicznemu rozwojowi przemysłu zaczynają dbać o środowisko wprowadzając ekologiczne rozwiązania np. zamiast samochodów używają rowerów do przemieszczania się po miastach. Miesza się nowoczesność i tradycja. Nowoczesne budowle, ale tradycyjny styl życia. Podobnie jest w architekturze, z którą Chiny wiążą się niepodzielnie. Nadal mieszkają w okrągłych domach - wioskach niczym bunkier kierując się bezpieczeństwem. Prowadzą oszczędny tryb życia, ale korzystają z wszelkiego rodzaju innowacji. Zatrudniają fachowców z różnych dziedzin życia, z różnych krajów na świecie. Centrum innowacji to Azja wschodnia ponieważ tam jest masa zdeterminowanych ludzi żądnych wiedzy.
Konstytucja ChRL stanowi, że "prawa podstawowe" jednostki obejmują wolność słowa, prasy, prawo do sprawiedliwego procesu, do wolności, ale ma się to nijak do praktyki - nie pozwala na to cenzura mimo powszechnej krytyki środków masowego przekazu. Polityka społeczna jest prowadzona centralnie przez państwo. Bezrobotni nie dostają zasiłków - utrzymują ich krewni. Istnieje obowiązek prawny utrzymywania swoich rodziców. Opieka zdrowotna jest płatna. Ludność wiejska jest pozbawiona ubezpieczenia.
Pod koniec lat 70 - tych XX wieku wprowadzono politykę jednego dziecka ograniczając w ten sposób przyrost naturalny, 90% ludności ma teraz jedno dziecko, chociaż w 2015 roku zaczęto odchodzić od tego pomysłu.
Narodowym świętem w Chinach jest 1 października. Manifestują je poprzez wspólne rodzinne spacery, jak również podróżując kolejami dużych prędkości odwiedzają najbliższych. Prawie połowa Chińczyków określa się jako niewierzący. Pozostali to głównie buddyści wyznający taoizm -system filozoficzno - religijny oparty na doświadczeniu, a tak naprawdę na skomplikowanym świecie magii, na działaniu sił tajemnych. Chińczycy wierzyli, a niektórzy nadal wierzą, ze mieszkają pod niebem i niebo panuje nad wszystkim. Chiński buddyzm jest wykorzystywany przez rządzących dla zysku. Łączy się też z kuchnią chińską.
Chińczycy jedzą wszystko co jest w wodzie, w powietrzu i na ziemi oraz w ziemi. Widzą w jedzeniu siły nadprzyrodzone, które muszą się uzupełniać. Wierzą np., że jaja przetrzymywane w ziemi przez kilka tygodni mają moc sprawczą - czynią ich silnymi (jang). Podobnie jest z jedzeniem psów, które hodują jak my świnki. Mięso psa ma dodawać im energii i podnosić libido. Czymś w rodzaju tabu dla Chińczyków jest miś Panda, jest pod ścisłą ochroną. Pandy nie wolno jeść! Większość ludności mówi w języku mandaryńskim.
Z czym kojarzy się Chińczykom Polska? Z bursztynem, z mlekiem (dawniej dorośli nie pili mleka, obecnie piją), z naszymi dawnymi markami samochodów (Polonez, Fiat 125), z jabłkami. A nazwiska słynnych Polaków to oczywiście Chopin (kochają jego muzykę), M. Skłodowska - Curie (ze względu na pracowitość), R. Lewandowski.
Prezentacja dr Joanny Wardęgi była bardzo ciekawa, obszerna i aktualna ponieważ spędza w Chinach po kilka tygodni w roku. Jesteśmy bardzo wdzięczni i prosimy o kolejną porcje aktualności o tym kraju.
Elżbieta Noszkiewicz