O tym, który wyszedł z cienia – Caravaggio


        Bohaterem kolejnego wykładu Pani Adrianny Gajdziszewskiej był Caravaggio, a dokładnie Michelangelo Merisi da Caravaggio. Choć nazwisko mogłoby sugerować, iż z miejscowości Caravaggio właśnie pochodzi ten znakomity malarz, to prawdziwym miejscem urodzenia artysty był Mediolan. A stało się to dokładnie 29 września 1571 roku. Do miejscowości Caravaggio przeprowadził się w wieku 5 lat. Pochodził z zamożnej rodziny. Jego ojcem był Ferma Merisi – architekt i dekorator wnętrz, pracujący dla znamienitych domów Sforzy i Colonny. To te rody wspierały rodzinę Caravaggia po śmierci Merisiego. Matką malarza była Lucia Aratori.

        Jako trzynastolatek trafił do warsztatu Simona Peterzana. Tam przez cztery lata pobierał nauki. I już w tym okresie, jako młody chłopak, wykazywał się niezwykłym i nowatorskim wyczuciem pędzla. Niestety nie tylko tym. Co i rusz dawał o sobie znać gwałtowny temperament malarza, który wielokrotnie sprowadzał go na manowce i przysparzał kłopotów.

        Caravaggio dużo podróżuje, głównie po Lombardii, ale odwiedza również Wenecję. Obserwuje prace innych malarzy. Ostatecznie w 1592 roku przybywa do Rzymu. Tam trafia do warsztatu Giuseppe Cesariego. Powstają jego pierwsze znane obrazy: „Chłopiec obierający owoce”, „Chłopiec z koszem owoców” czy też „Chory Bachus”, który de facto jest ukrytym autoportretem Caravaggia. Mimo, że były to bardzo wczesne prace, to już widać w nich nowatorskie podejście do malarstwa i zapowiedź wielkiego wpływu Caravaggia na malarstwo barokowe. Obrazy są ekspresyjne, dekoracyjne, wiele w nich dynamiki i chaosu, przenikania się światła i cienia. Zupełnie inaczej niż to było w epoce renesansu. Obrazy opowiadają historie, skupiają się przy tym na wiernym, prawie fotograficznym, odtwarzaniu szczegółów. Tu nie ma mowy o płaskim obrazie, tu obraz żyje i prawie wychodzi z ram, a szczegóły są przedstawiane w sposób naturalistyczny.

        Za pierwsze wielkie arcydzieło Caravaggia uznaje się namalowany w 1594 roku obraz „Grający w karty”. To on dał mu sławę i patronat kardynała Francesca Marii Bourbona del Montego. Powstają wtedy: „Chłopiec gryziony przez jaszczurkę”, „Bachus”, „Muzycy”, „Lutnista”. Malował też obrazy o treści religijnej: „Maria Magdalena pokutująca”, „Ekstaza św. Franciszka z Asyżu”, „Święta Katarzyna”. Postaci na tych obrazach ukazane są bardzo realistycznie. Mówi się wręcz, że Caravaggio strącił świętych z nieba i postawił na ziemi jako zwykłych ludzi. To zresztą często przysparzało mu kłopotów. Wykonywane na zlecenie dzieła były po prostu zwracane. Nie do przyjęcia było, aby święta miała twarz ladacznicy! Dobitnie widać to w cyklu trzech obrazów poświęconych świętemu Mateuszowi, a wykonanych jako dekoracja kaplicy Contarellich w kościele Świętego Ludwika Króla Francji w Rzymie. Są to: „Męczeństwo św. Mateusza”, „Powołanie św. Mateusza” oraz „Św. Mateusz i anioł”. Postać świętego bardziej przypomina na nich chłopa wyrobnika (brudne stopy!) niż uduchowionego ewangelistę. Ale to jest właśnie cały Caravaggio – skrajnie realistyczne przedstawienie postaci, mistrzowskie operowanie strukturą i światłem, technika chiaroscuro – zastosowanie kontrastu między światłem i cieniem tak, aby nasz wzrok podążał za światłem.

        Obrazy Caravaggia to obrazy pełne emocji. Ale równie pełne emocji i burzliwych wydarzeń było całe jego życie. W kartotece kryminalnej pełno przewinień Caravaggia: napaści, rozbojów, obrażania innych, nadużywania alkoholu, wybijania okien w kamienicach, zaległości czynszowych. Wszystko to uchodziło Mistrzowi na sucho. Znamienici protektorzy trzymali nad nim parasol ochronny. Do czasu jednak. Nie można było spuścić zasłony milczenia na zabójstwo, a do takiego doszło w 1606 roku. Caravaggio w bójce zabił swojego przyjaciela Ranuccia Tomassoniego. Caravaggio musiał uciekać. Najpierw do Neapolu, gdzie namalował m.in. „Matkę Boską Różańcową”, następnie na Maltę, gdzie, namalował m.in. „Ścięcie św. Jana Chrzciciela” i w końcu na Sycylię, gdzie powstał obraz „Wskrzeszenie Łazarza”. Caravaggio doczekał się wprawdzie ułaskawienia, ale do Rzymu nie dotarł. Przyjmuje się, że zmarł 18 lipca 1610 roku w szpitalu w Porto Ercole w Toskanii. Okoliczności i miejsce śmierci artysty cały czas są jeszcze badane.

        Caravaggio i jego nowatorskie podejście do barokowego malarstwa stało się inspiracją dla wielu młodych malarzy. Mimo to przez lata było ono zapomniane. Ponownie odkryty został dopiero w XX wieku. A przecież nie ulega wątpliwości, że Caravaggio był najbardziej wpływowym malarzem w historii sztuki.

        Bardzo jesteśmy wdzięczni Pani Adriannie Gajdziszewskiej za ten arcyciekawy wykład.



                                                                                                                              Barbara Simon