10 kwietnia gościliśmy z wykładem naszego uniwersyteckiego Opiekuna, Prof. zw. dr. hab. Kazimierza Wiecha. Wykład Wielkie inwazje uzmysłowił    nam ważny proces ekologiczny, jakim jest inwazja nieznanych wcześniej na danym obszarze gatunków roślin i zwierząt. Przyczynami tego procesu są  zmiany klimatyczne i działalność człowieka, który najczęściej nie przewiduje do końca konsekwencji ingerencji w naturę. Swoim wykładem Pan Profesor  przybliżył nam złożoność problemu i jego powagę oraz zaprezentował konkretne przykłady omawianych gatunków. Gatunki inwazyjne cechuje ogromna ekspansywność, na nowym terenie nie mają bowiem naturalnych wrogów, rozmnażają się błyskawicznie i wypychają autochtonów, doprowadzając często  do ich wyginięcia.

    Myślę, że najbardziej znanym i obrazowym przykładem jednej z pierwszych inwazji spowodowanych przez człowieka były króliki w Australii.  Sprowadzono 24 sztuki i wkrótce stały się plagą. Człowiek sprowadza egzotyczne zwierzęta, które albo wypuszcza bezmyślnie, albo mu po prostu  uciekają, np. szop pracz, który zbiegł z hodowli, nutria, norka amerykańska, niezwykle inwazyjny jenot, egzotyczne węże i żółwie.

   Mamy też do czynienia z rozprzestrzenianiem gatunków obcych, które przemycają się z produktami spożywczymi, ze sprowadzanym materiałem  roślinnym i w środkach transportu. Są nam dobrze znane. To wszystkie owady szkodniki buszujące w produktach żywnościowych.

   Gatunki inwazyjne są szkodnikami niszczącymi sady, winnice, drzewostany i inną roślinność, jak żerująca od 2012 r. na naszych bukszpanach ćma  bukszpanowa, a nawet atakującymi człowieka, jak pszczoła afrykańska. Inwazyjne rośliny, jak niecierpek gruczołowaty, nawłocie zawłaszczają w szybkim  tempie znaczne tereny zielone, wypychając rdzenne gatunki, a sprowadzony na paszę barszcz Sosnowskiego zagraża zdrowiu a nawet życiu. Walka z gatunkami inwazyjnymi jest bardzo trudna, żmudna i kosztowna.

   Wykład Pana Profesora, jak zwykle zajmujący i obszernie traktujący temat, wzbogacił znacząco naszą wiedzę. Prezentowana mnogość przykładów  inwazyjności roślin i zwierząt obrazowana zdjęciami dała pełne wyobrażenie o problemie. Czekamy na kolejne spotkanie z Profesorem.

                                                                                            

                                                                                                                                                                                                           Ewa Kozłowska