Wycieczki po Krakowie
W ostatnich trzech miesiącach odbyliśmy cykl wycieczek po Krakowie ze znaną nam przewodniczką p. Małgorzatą Leks.
I – Kościół Bożego Ciała i Muzeum Żydowskie
W dn. 24.02 25. poszliśmy do kościoła kanoników laterańskich, który ufundował król Kazimierz Wielki w 1340r. Budowę ukończono w 1401r., w tym czasie powstawało nowe miasto – Kazimierz (później dzielnica Krakowa). Kościół jest duży, 3-nawowy, bogaty w wiele zabytków. Są to Ołtarz Główny wysoki na 21m, rzeźbione stalle z figurami świętych i apostołów z wyszukaną ornamentyką. Obraz do ołtarza głównego namalował T. Dolabella. Przedstawia Narodzenie Chrystusa. Ambona zbudowana w kształcie łodzi, w nawach bocznych liczne kaplice i ołtarze. Są w trakcie renowacji i przybierają wspaniały wygląd. W kościele znajdują się relikwie świętych i błogosławionych: Stanisława Kaźmierczyka, Jana Pawła II, Stefana Wyszyńskiego i Andrzeja Boboli. Na zewnątrz jest cmentarz pasyjny, góra Oliwna i Golgota. Kościołem zarządzają kanonicy laterańscy mieszkający w sąsiadującym klasztorze.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Żydowskiego przy ul. Szerokiej na Kazimierzu. Była to dzielnica w większości zamieszkiwana przez Żydów. Muzeum powstało po II wojnie światowej dla upamiętnienia Holocaustu. W zbiorach zawarta jest 800-letnia historia Żydów na terenie Polski. Są tam wystawy stałe i czasowe. Widzieliśmy duże zbiory eksponatów: szat, naczyń, sprzętów, pism, fotografii. Poznaliśmy opisy obrzędów dotyczących życia, inicjacji religijnej i śmierci. Muzeum to pokazuje znaczącą obecność Żydów na ziemiach Polski.
II – Galeria Sukiennice
11 marca odwiedziliśmy galerię malarstwa w Sukiennicach.
Sukiennice – nazwa od handlu suknem, jako budynek handlowy zostały zbudowane w XIII w. potem je rozbudowano a wygląd ostatecznie ukształtował się w XVI w. Przybrały wówczas styl renesansowy. Pod koniec XIX w. - w 1883 roku utworzono tam decyzją Rady Miasta pierwsze na ziemiach polskich Muzeum Narodowe. Na parterze nadal były sklepy a na I piętrze powstały 4 sale z dziełami malarzy i rzeźbiarzy.
Ekspozycje:
1. Sala Bacciarellego – obrazy okresu Oświecenia, głównie portrety, w tym króla St. A. Poniatowskiego, pod którego patronatem powstawały. Przeważała ciemna tonacja w kolorystyce.
2. Sala Michałowskiego – dzieła z okresu romantyzmu, m.in. P. Michałowskiego, H. Rodakowskiego, A. Grottgera. Jest tam także portret H. Modrzejewskiej autorstwa T. Ajdukiewicza.
3. Sala Siemiradzkiego – II poł. XIX w. Tutaj przeważa malarstwo Jana Matejki. Są to wielkie formaty obrazów: Pochodnie Nerona, Hołd Pruski, Bitwa pod Racławicami a także mniejsze, takie jak Wernyhora.
4. Sala Chełmońskiego – przeważa realizm i polski impresjonizm. Widzimy tu obrazy J. Malczewskiego, m.in. Malarczyk, Śmierć Ellenai a także J. Chełmońskiego słynną „Czwórkę”. Mroczny, ciemny „Szał” Wł. Podkowińskiego przyciąga wzrok. W tej sali są też ekspozycje rzeźby takie jak „Dziewczyna i chłop z Bronowic” H. Gierymskiego oraz „Gladiator”. Warto raz na jakiś czas wstąpić do Galerii Sukiennice, aby nacieszyć się pięknem eksponowanych dzieł.
III – Szlak teatralny
W dniu 14.04.25. przeszliśmy z p. M. Leks szlakiem teatrów krakowskich.
1. Rozpoczęliśmy spacer od Teatru J. Słowackiego. Powstał na miejscu kościoła św. Ducha i szpitala Duchaków. Otwarcie nastąpiło w 1893r. pod nazwą Teatru Miejskiego. Jest to najpiękniejszy teatr w Krakowie. Zaprojektowany był przez J. Zawiejskiego i miał oświetlenie elektryczne jako pierwszy budynek w Krakowie. Od 1909r. nadano mu imię J. Słowackiego. Przed wejściem stoi pomnik A. Fredry. St. Wyspiański chciał być dyrektorem, ale przegrał z L. Solskim. Wystawił jednak tutaj wiele dramatów, m.in. Wesele, Noc listopadową i inne. Projektował też scenografie i kostiumy a także słynną do dzisiaj kurtynę. Wokół teatru skupiało się środowisko artystyczne Krakowa. W tamtym czasie występowali tutaj Irena i Ludwik Solscy, W. Siemaszkowa, M. Tarasiewicz. Konkurował też z teatrem lwowskim, ale Kraków był wówczas miastem prowincjonalnym. Po II wojnie światowej rozpoczynali tu karierę: H. Gryglaszewska, M. Stebnicka, A. Śląska, A. Hanuszkiewicz, G. Holoubek czy T. Łomnicki.
Po latach słabszych obecnie Teatr J. Słowackiego pod dyrekcją K. Głuchowskiego wystawia wybitne spektakle: Dziady, Wesele, Rok 1989, Wyspiański umiera, na które trudno kupić bilety.
2. Jama Michalika – Kabaret literacko – artystyczny działający w latach 1960 – 90, nawiązywał on do Zielonego Balonika działającego na początku ub. wieku. Funkcjonuje obecnie jako kawiarnia z okazjonalnymi występami.
3. Piwnica Pod Baranami – założona w latach 50-tych XX w. przez P. Skrzyneckiego w podziemiach Pałacu pod Baranami, który obecnie w większości zajmują sale kina Pod Baranami. Była tam najsłynniejsza scena kabaretowa w latach 1960 - 90, w której występowało wielu artystów, m.in. E. Demarczyk, L. Długosz, Z. Wodecki, A. Szałapak. Po śmierci Skrzyneckiego kabaret i Piwnica podupadły i nie wróciły już do dawnej świetności.
4. Teatr Rapsodyczny – na terenie Collegium Maius, działał w okresie przedwojennym i w czasie wojny. Grał w nim m.in. Karol Wojtyła. Występy były na dziedzińcu.
5. Teatr Stary – powstał w XVIII w. jako teatr miejski, przemianowany później na Teatr Stary. Upadek i odrodzenie nastąpiły w XX w. Czasy świetności to lata 60-te i 70-te. Spektakle tworzyli wybitni reżyserzy: A. Wajda, K. Kieślowski, K. Swinarski, J. Grzegorzewski. Były to Dziady, Noc listopadowa, Zbiegiem lat, z biegiem dni, Antygona. W latach 80-tych St. Radwan – reżyser i kompozytor był twórcą przedstawień: Zbrodnia i kara, Hamlet, Idiota.
W 1991r. Uzyskał status Teatru Narodowego a w 2001r. imię Heleny Modrzejewskiej. Grali tu słynni aktorzy: J. Bińczycki, J. Trela, J. Stuhr, D. Segda, A. Dymna, A. Radwan, T. Budzisz – Krzyżanowska i inni. Niektórzy z nich grają do dzisiaj.
Spacer szlakiem teatralnym był bardzo ciekawy, w dodatku sprzyjała nam piękna pogoda.
IV – Cmentarz Rakowicki
Kolejną wycieczką w dniu 12 maja 2025r. był spacer po największej nekropolii Krakowa. Cmentarz założony w 1801-2 roku. Był założony za miastem, nazwa pochodzi od wsi Rakowice. Wielokrotnie powiększany zajmuje 42 ha, znajduje się tutaj 75 tys. grobów. Rozplanowany przez G. Kremera, w centralnym miejscu umieszczono kaplicę zbudowaną w latach 1861-62. Jako pomnik kultury narodowej i miejsce spoczynku zasłużonych osób oraz sztukę nagrobną wpisany do rejestru zabytków. Do powierzchni cmentarza cywilnego włączono w 1920r. Cmentarz wojskowy, gdzie spoczywają żołnierze różnych narodowości.
Na cmentarzu znajdują się groby – kaplice, które świadczą o zamożności i znaczeniu pochowanych tam osób. Częste symbole nagrobne to anioły z makowinkami, złamane drzewo i bluszcz. Przy głównych alejkach są groby rodziny Estreicherów, Kossaków, Józefa Dietla, rodziny Stuhrów. Jan Matejko miał życzenie być pogrzebanym na rozstaju dróg i jego grobowiec znajduje się na skrzyżowaniu głównych alei. Spoczywa tu także H. Modrzejewska, chociaż zmarła w USA, jej ciało sprowadzono do Polski. Często odwiedzanym grobem jest miejsce pochówku rodziców i brata Jana Pawła II. Dużą grupę stanowią grobowce zakonów: dominikanów, jezuitów, także zakonów żeńskich. Bardzo wymowny i poruszający jest Krzyż Katyński opleciony rękami zabitych oficerów.
W alei zasłużonych pogrzebano wielu znanych krakowian m.in.: gen. A. Studziński, P. Skrzynecki, L.J. Kern, M. Grechuta, J. Bińczycki, J. Jarocki, E. Demarczyk. Na tym cmentarzu spoczywają także W. Szymborska i Z. Wodecki.
Cmentarz Rakowicki to miejsce do wielokrotnego odwiedzania, nie tylko swoich bliskich, ale też groby znanych osób, podziwiając piękno nagrobnej architektury.
W opisanych wycieczkach po Krakowie uczestniczyło 12 – 18 członków UTW. Mam nadzieję, że był to czas spędzony pożytecznie i ze sporą dozą edukacji.
Anna Płachta
SENIOR Z KULTURĄ I HISTORIĄ ZA PAN BRAT.
Pierwszy etap wycieczki: Krzyżtopór - ruiny powstałej w latach 1621-1644 rezydencji pałacowej otoczonej fortyfikacjami bastionowymi położonej w miejscowości Ujazd w województwie Świętokrzyskim.
Była to jedna z największych magnackich budowli pałacowych w Europie przed powstaniem Wersalu.
Fundatorem był Krzysztof Ossoliński, który zmarł rok po ukończeniu budowy pałacu.
W 1655 r pałac został zajęty przez Szwedów.
Pałac był zamieszkały do roku 1770, kiedy to został spalony przez wojska rosyjskie podczas obrony przez zwolenników konfederacji barskiej.
Po drugiej wojnie światowej zamek został przejęty przez Skarb Państwa.
Od roku 2018 Krzyżtopór ma status pomnika historii.
Obecnie jest restaurowany do stanu ruin. Dokonano adaptacji pomieszczeń na potrzeby ruchu turystycznego w bastionie ,, Smok".
Drugi etap wycieczki: Sandomierz. Po 40 km przejeździe znaleźliśmy się w tym mieści, gdzie po wejściu do miasta Bramą Opatowską natrafiliśmy na grupę realizującą film Ojciec Mateusz. Ekipa była na tyle miła, że mogliśmy uwiecznić tą chwilę z jednym z aktorów.
Po obiedzie i odpoczynku w Caffe Lunch wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta, zaczynając od słynnych Podziemi Sandomierskich. Trasa liczy 360 schodów, co w efekcie dało się odczuć w nogach, ale warto było.
Następnym punktem programy było Muzeum w Domu Jana Długosza.
Zbiory, które tam są zgromadzone są perełkami sztuki sakralnej na przestrzeni wieków.
Po nasyceniu naszych oczu tymi cudeńkami mieliśmy przyjemności zwiedzić Bazylikę Katedralną pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
O historii i zabytkach opowiadała nam pani przewodnik z Sandomierskiego PTTK.
Po tylu wrażeniach spotkaliśmy się na małej czarnej w jednej z sandomierskich kawiarni, po czym nadeszła chwila powrotu do Dobczyc.
Halina Twardosz-Lenart
29 kwietna br. słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Dobczycach wysłuchali kolejnego wykładu dot. historii sztuki. Tym razem Wykładowczyni –Pani Adrianna Gajdziszewska wprowadziła nas w tajemniczy świat Leonarda da Vinci, a dokładnie Leonarda di ser Piero z miejscowości Vinci.
Urodził się Leonardo 15 kwietnia 1452 roku w miejscowości Anchiano k. Florencji. Tam też wraz z matką mieszkał przez pierwsze 5 lat życia. Później zamieszkał z ojcem w Vinci właśnie. Jako nieślubne dziecko nie mógł uczyć się tradycyjnie w szkole. Pobierał naukę w domu, a właściwie był samoukiem. Ojciec, dostrzegając jego talent, umieścił dziesięcioletniego syna w pracowni malarskiej Andrei del Verrocchio, aby tam pobierał lekcje rysunku. Jak na czeladnika przystało Leonardo zaczynał z pozycji „przynieś, wynieś, pozamiataj”. Stopniowo jednak został dopuszczony do domalowywania elementów na obrazach nauczyciela. W końcu oceniając anioła domalowanego przez Leonarda na obrazie "Chrzest Chrystusa” (nb. drugiego anioła malował inny uczeń Andrei –Boticelli) Andrea del Verrocchio stwierdził, że uczeń przerósł mistrza i sam zaprzestał malowania, poświęcając się odtąd rzeźbie.
Leonardo rozpoczął własną działalność malarską w ramach tzw. I okresu florenckiego. Aby móc pracować jako samodzielny, niezależny artysta wstąpił do florenckiego Bractwa św. Łukasza (taki ówczesny związek zawodowy malarzy). Z tego okresu pochodzi znakomite dzieło „Portret Ginevry Benci”. Leonardo stosował nowatorskie dla renesansu techniki. Poza tradycyjną temperą wprowadzał również farby olejne. I tu ciekawostka. Farby te rozprowadzane były na obrazie palcami. I nie mamy wprawdzie udokumentowanego autoportretu Mistrza, ale mamy za to jego odciski palców.
Z dworu Medyceuszy przeniósł się Leonardo do Mediolanu na dwór Ludwika Sforzy, rozpoczynając w swojej twórczości I okres mediolański. Na dwór przyjęty został pierwotnie jako muzyk, ale jako artysta wszechstronny pisał również bajki (tłumaczone np. przez Leopolda Staffa), konstruował machiny wojenne, a nawet projektował miasta idealne, z korytarzami powietrznymi zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się zarazy. To w tym okresie powstał portret Cecylii Gallerani „ Dama z gronostajem”, który możemy podziwiać w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. To również na zlecenie Ludwika Sforzy powstała „Ostatnia wieczerza” –obraz malowany temperą i olejem na ścianie refektarza klasztoru dominikanów w Mediolanie. Zastosowana technika malarska sprawiła, że obraz ten uległ znacznym uszkodzeniom. To z tego powodu właśnie współcześni doszukują się w nim różnych podtekstów.
Po okresie mediolańskim Leonardo da Vinci powrócił do Florencji (II okres florencki). Tu spotkał się z Michałem Aniołem. Panowie nie darzyli się jednak sympatią (jak na wielkich artystów przystało) i nie stworzyli żadnego wspólnego dzieła. Za to Leonardo namalował chyba najsłynniejszy swój obraz „Mona Lisę”. Portret przedstawia Lisę Gherardini –żonę Franceska del Gioconda, a namalowany jest farbą olejną na desce i jest typowy dla portretu renesansowego. Leonardo zastosował tu nowatorską technikę „sfumato” –płynne przechodzenie między kolorami.
Po II okresie florenckim Leonardo powrócił do Mediolanu, gdzie m.in. powstał obraz „Święta Anna Samotrzeć”. Tam też Leonardo skupił się na badaniu anatomii ludzkiego ciała, wykonując potajemnie sekcje zwłok.
W życiu Leonarda da Vinci był jeszcze okres rzymski obejmujący lata 1513-1516, w którym to okresie pracował dla Medyceuszy. To w Rzymie właśnie trzymał w pudełku pod łóżkiem jaszczurkę z przyprawionymi skrzydłami, którą straszył znajomych. I w tym właśnie okresie powstał tajemniczy „Jan Chrzciciel”.
Po okresie rzymskim Leonardo da Vinci przeniósł się do Francji, gdzie zmarł 2 maja 1519 roku.
Nie da się ukryć, że Leonardo da Vinci to pełen tajemnic Mistrz i Geniusz, którego prace zadziwiają i frapują również współcześnie.
Barbara Simon
Analiza dzieła sztuki
Wykład mgr Adrianny Gajdziszewskiej z dnia 15 kwietnia rozpoczął a zarazem wprowadził cykl wykładów o wielkich malarzach i ich dziełach. Tego rodzaju wykłady wymagają bezpośredniego uczestnictwa. Ich treścią jest prezentacja obrazów i ich analiza.
Omówienie wykładu będzie więc opierało się na najważniejszych wskazówkach dotyczących kierunków i metod analizy dzieła sztuki, w tym wypadku malarstwa.
Artyści działali i działają na odbiorcę wieloma środkami wyrazu. Najważniejsze to kompozycja, kolor i światło.
Analiza dzieła sztuki to metoda badawcza polegająca na rozpatrywaniu jakiegoś problemu czy zjawiska dotyczącego dzieła sztuki. Dzięki analizie można wyodrębnić z całości różne elementy dzieła i zbadać każdy z osobna. Na analizę dzieła sztuki składają się opis, analiza formalna, analiza treściowa (ikonograficzna) i interpretacja.
Analiza ikonograficzna dotyczy treści i tematu. Obrazy są reakcją artysty na temat mu aktualny, osobisty (F. Goya, Rozstrzelanie powstańców madryckich 3 mata 1808 r.). Temat może też być nieangażujący (Józef Mehoffer, Rynek krakowski). Bardzo często obrazy przedstawiają motywy ikonograficzne, ustalone w kulturze, jak postaci religijne czy zaczerpnięte z mitologii. Wskazana jest wtedy wiedza dotycząca tych kultur. Łatwiej bowiem zinterpretować przesłanie artysty. Niektóre tematy mają wywołać efekt estetyczny, mamy się obrazem zachwycać. Służą temu odpowiednio dobrane linie i kolory (np. obrazy malarzy secesyjnych).
Pani Adrianna pokazała na przykładzie obrazu Jana van Eycka, Portret małżonków Arnolfini szczegółową analizę dzieła. Każdemu jego elementowi przypisane jest symboliczne znaczenie. Miotełka, różaniec i lustro - wstrzemięźliwości i czystości przedmałżeńskiej, piesek - wierności małżeńskiej, świeca - obecności Chrystusa, inskrypcja na ścianie jest dowodem obecności autora na ceremonii zaślubin.
Analiza formalna dotyczy barw, światła i ekspresji.
Wszystkie te środki wyrazu artystycznego wpływają na naszą wyobraźnię i emocje. O odbiorze dzieła może decydować kształt obrazu, dramatyzm, dynamiczność bądź statyczność. Ważna dla wyobraźni jest np. kompozycja otwarta, która w przeciwieństwie do zamkniętej prowokuje do wyjścia wyobraźnią poza ramy obrazu (impresjoniści).
Analizie dzieła podlega również perspektywa. Kulisowa, gdy jeden element zachodzi na drugi, pasowa - obraz podzielony na pasy (staroegipskie hieroglify, najwyższy pas postacie najważniejsze), żabia, z lotu ptaka, powietrzna (w dalszym tle kolory rozmyte).
Kontrast światła i cienia odpowiednio przez artystę uwidoczniony na obrazie kieruje nasz wzrok na te elementy, na które artysta chce , byśmy zwrócili uwagę.
Ekspresja może być wywołana mimiką ( Helenka Wyspiańskiego), symboliką ( Francois Gerard, Amor i Psyche),atmosferą niepokoju ( Van Gogh, Pole pszenicy z krukami), uczuciami metafizycznymi, oderwanymi od rzeczywistości (S.I Witkiewicz , Tworzenie świata).
Wykład mgr A. Gajdziszewska zakończyła przykładami form dzieł w różnych wiekach:
- renesans - Pierro della Francesca, Idealne miasto,
- barok - Caravaggio, Judyta odcinająca głowę Holofernesowi,
- klasycyzm - J.L. David, Porwanie Sabinek,
- romantyzm - F. Goya, Rozstrzelanie powstańców madryckich,
- impresjonizm - C. Monet, Impresja wschód słońca,
- ekspresjonizm - E. Munch, Krzyk.
W odbiorze dzieła sztuki ważna jest wiedza dotycząca epoki, czasu powstania obrazu, życia twórcy czy tła kulturowego, bo pełniejsza jest interpretacja. Nie zawsze jest to konieczne. Często wystarczą emocje i wrażenia.
Wykład mgr Adrianny Gajdziszewskiej był niezwykle interesujący, świadczący o rozległej wiedzy z dziedziny sztuki i zaangażowaniu. Dziękujemy.
Ewa Kozłowska
Poznajemy Małopolskę
8 kwietnia br. słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Dobczycach mieli okazję odbyć podróż w zachodnią część Małopolski. Wszystko to w ramach projektu „Senior z kulturą za pan brat – zamki obronne Małopolski” dofinansowanego z budżetu Gminy i Miasta Dobczyce w ramach wspierania inicjatyw społecznych, kulturalnych i sportowych.
Mimo licznych przeszkód na trasie (korki, roboty drogowe) udało nam się zrealizować cały program wycieczki.
Zaczęliśmy od Wygiełzowa w gminie Babice. Tam zwiedziliśmy skansen ulokowany na podzamczu, a w nim chatę bogatą (u sołtysa), biedną ( u wyrobnika), młyn, kościół i dwór. My skupiliśmy się na spacerze i oglądaniu zabytków, ale jak nas zapewniano skansen organizuje szereg imprez i warsztatów. Sami widzieliśmy grupę dzieci, które maszerowały dumnie dzierżąc w dłoniach własnoręcznie wykonane palmy.
Następnie wspięliśmy się do zamku Lipowiec, a właściwie dobrze utrzymanych trwałych ruin tego zamku. Został on wzniesiony w XIII wieku przez biskupa Prandotę i aż do końca XVIII wieku stanowił własność biskupów krakowskich. Przez wiele lat służył jako więzienie biskupie. Jego historię obrazowo i z niezwykłą swadą przedstawił nam przewodnik. Prawie słyszeliśmy jęki głodzonych w wieży więźniów, gdy za ścianą ich celi inni raczyli się mięsiwem. Chciałoby się rzec: o tempora, o mores.
Z Lipowca o rzut beretem mieliśmy do zamku Tenczyn w Rudnie. Ten zamek prawdziwie zdobywaliśmy. Na własnej skórze odczuliśmy co znaczy dostać się do ulokowanego na górze zamku obronnego. Ale udało się. I całe szczęście, bo u celu czekały na nas niezwykle malownicze ruiny jednej z najwspanialszych rezydencji magnackich w Polsce. Ta solidna warownia została wzniesiona w XIV wieku przez Nawoja z Morawicy, a rozbudowana (już jako murowana) przez Andrzeja Toporczyka Tęczyńskiego. Różne były koleje losu zamku Tenczyn po wygaśnięciu rodu Tęczyńskich. Należał do znanych rodzin magnackich: Opalińskich, Firlejów, Lubomirskich, czy wreszcie Potockich. Aktualnie jest własnością spadkobierców Adama hr. Potockiego. Mieliśmy okazję usłyszeć nie tylko historię zamku, ale i legendy z nim związane, bo cóż to za zamek, który nie ma swoich duchów!
Następnym na naszej trasie był zamek w Korzkwi. Tam powitali nas przewodnicy w strojach historycznych. Oprowadzili nas po komnatach zamkowych, zaprezentowali jego wnętrza wraz z wyposażeniem, a na pożegnanie odtańczyli dla nas taniec z epoki renesansu. Zaiste niezwykłe to były doznania.
Naszą wycieczkę zakończyliśmy odwiedzeniem XVI wiecznego kościoła pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. On również w czasach dawnych pełnił funkcje obronne i do dziś można zobaczyć w ścianach otwory strzelnicze.
Pełni wrażeń wróciliśmy do Dobczyc. Chociaż trzeba przyznać, że Dobczyce towarzyszyły nam na każdym etapie podróży. W skansenie w Wygiełzowie zwiedziliśmy dwór z Droginii. Tak, tak –z „naszej” Droginii. Przy okazji budowy dobczyckiego zbiornika dwór rozebrano i przeniesiono do skansenu. W Korzkwi okazało się, że nasi przewodnicy od 6 lat przyjeżdżają do Dobczyc, aby wraz z innymi bractwami rycerskimi i wprowadzać króla na dobczycki zamek. A Tenczyn? Ha! Jedna z naszych koleżanek ma udokumentowane w genealogii korzenie sięgające do Potockich – ostatnich i obecnych właścicieli zamku. Aż samo z siebie nasuwa się stwierdzenie, że wszystkie drogi prowadzą do Dobczyc.
Barbara Simon