"Losy polskich rodzin w czasie II wojny światowej na przykładzie Stanisława Vincenza"-prof. dr hab. inż. Kazimierz Wiech.

 

         Podczas drugiego wykładu w tym semestrze 23.10. 2018 roku mieliśmy przyjemność słuchać profesora Kazimierza Wiecha. Pan profesor jest miłośnikiem ziem kresowych, wielokrotnie wędrował tamtejszymi górskimi ścieżkami, śladami żyjących tam kiedyś niezwykłych ludzi i zanikającej już miejscowej kultury.

Takim właśnie niezwykłym człowiekiem był Stanisław Vincenz i to jego życie i twórczość nam przedstawił.

        Urodzony 30.11.1888 roku w Słobodzie Runguskiej  koło Kołomyi, syn Feliksa Vincenza i Zofii  Przybyłowskiej pochodzącej ze starej szlacheckiej, rodziny właścicieli Krzyworówna nad Czeremoszem na Pokuciu. Tam na dworze swojego dziadka spędził większość dzieciństwa. Dwór niestety nie zachował się do naszych czasów. Ojciec urodzony w 1854 roku był jednym z pionierów  przemysłu naftowego w Galicji, bliskim współpracownikiem Stanisława Szczepanowskiego.

       Od swojej niani Połahny Stanisław Vincenz uczył się miejscowej gwary huculskiej. Ponieważ wychowywał się na pograniczu kulturowym wołoskim, węgierskim, żydowskim, słowackim, ormiańskim, ukraińskim, czeskim, polskim i austriackim wśród wielojęzycznego i wielowyznaniowego społeczeństwa poznawał obyczaje i kulturę, a także języki tej społeczności. Uczęszczał do Gimnazjum w Kołomyi, później uczył się w Stryju gdzie opanował twórczość Homera i stał się jego znawcą. Studiował na Uniwersytecie we Lwowie, a następnie w Wiedniu prawo, biologię, sanskryt, psychologię i filozofię, z której uzyskał doktorat. Nauczył się również języka rosyjskiego ? tłumaczył twórczość Dostojewskiego.

        W Wiedniu w 1912 roku poznał swoją pierwszą żonę Helenę, z którą miał syna Stanisława. W czasie I wojny walczył na froncie pod Haliczem       i w Dolomitach. W 1919 roku zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego. Brał udział w wyprawie Piłsudskiego na Kijów. Został redaktorem pisma Nowe Czasy, rozpoczął swoją działalność literacką - publikował eseje.

        We Lwowie poznał Irenę, swoją drugą żonę, z którą wziął ślub w 1923 roku. Z tego związku narodziło się dwoje dzieci - Andrzej i Barbara.

        W roku 1926 po trzech latach pobytu w Milanówku przeniósł się do Warszawy. Pracował w miesięczniku Droga - publikował szkice z filozofii religii. Był współzałożycielem tygodnika XX Wiek. Rozczarowany sytuacją polityczną po przewrocie majowym powrócił na Huculszczyznę. W Bystrzecu zbudował letni drewniany dom z widokiem na Czarnohorę. Czas zimowy spędzał w Słobodzie Runguskiej. W tym czasie zaczął pisać swój epos "Na wysokiej połoninie?. W 1936 roku ukazała się pierwsza część pod tytułem "Prawda starowieku". Dzieło to powstało ze spotkań z miejscową ludnością - Hucułami, z ich opowieści, ponieważ każda kultura i obyczaje wyrastają z otoczenia, z przyrody i otaczającej ją roślinności.

       Po wybuchu II wojny we wrześniu 1939 roku przedostaje się wraz z synem Stanisławem na Węgry przez Przełęcz Tatarską gdzie spotykają już wielu uchodźców. W Budapeszcie stara się przygotować miejsce dla rodziny. Schwytany przez Sowietów w drodze powrotnej został osadzony w więzieniu w Stanisławowie, gdzie spędził kilka miesięcy. Obawiając się dalszych represji ze strony okupantów w maju 1940 roku wraz z całą rodziną przeprawia się na Węgry i osiedla w Nogradveroce nad Dunajem. Tam nawiązuje kontakty ze środowiskiem twórczym. Przekłada węgierską poezje, pisze eseje. Pomagał ukrywającej się ludności żydowskiej ( pośmiertnie został za to odznaczony orderem 'Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

        Po wojnie przebywał krótko w Niemczech, Francji aż osiadł na stałe w Szwajcarii w Grenoble, Combe de Lancey i na końcu w Lozannie. Tam   już powstają dalsze części eposu. Drugi tom "Nowe czasy. Zwada" i "Nowe czasy. Listy z nieba", trzeci tom "Barwinkowy wianek" oraz wiele innych esejów i dzieł. Tworzył i pracował do końca życia. Zmarł 28.01.1971 roku w Lozannie. Chciał być pochowany we Lwowie, ale nie  spoczął tam. Po śmierci jego żony Ireny w 1991 roku, prochy obojga zostały przewiezione do Krakowa. Spoczęły na cmentarzu św. Salwatora. Będąc w Szwajcarii Stanisław Vincenz marzył o powrocie do Polski, pod Babią Górę. Tęsknił za rodzinnymi  stronami. W swoim życiu spotykał się i pracował z wieloma słynnymi ludźmi, poetami i pisarzami różnej narodowości. Przyjaźnił się z Czesławem Miłoszem. Był otwarty na ludzi i tolerancyjny. Był człowiekiem wielkiej wiedzy i szerokich zainteresowań - etnograf, eseista, badacz kultury, powieściopisarz, tłumacz. Zebrał i opisał tradycje i kulturę ludów zamieszkujących Karpaty, kraju Hucułów. Opiewał tę kulturę. Stworzył dzieła wspaniałe, chociaż jak zaznaczył nasz wykładowca przez lata zapomniane, warte  odkrycia na nowo, bo są niezwykłe.

       Opowieść o Stanisławie Vincenzie profesor Wiech wzbogacił nam pokazem zachowanych fotografii rodzinnych, miejsc w których żył i śladów jakie po nim zostały na Huculszczyźnie oraz w ludzkiej pamięci.

Zobaczyliśmy widoki z Jego ukochanych gór i otaczającej przyrody.

       Jesteśmy wdzięczni profesorowi Wiechowi za przybliżenie nam postaci Stanisława Vincenza. Kochamy jego wykłady i czekamy na następne spotkanie.

                                                                                                                                                                                                   

                                                                                                                                                                                                                             Krystyna Drożdż