W dniu 24 maja odbyła się wycieczka autokarowa do Biecza i Trzcinicy. Liczba uczestników nie była imponująca, a szkoda, bo warto było to zobaczyć. Z myślą o tych, co nie byli z różnych przyczyn, ale i dla przypomnienia uczestnikom kilka zdań moich wrażeń z tej wycieczki.

       W Bieczu byłam po raz pierwszy i to małe miasteczko wielkości Dobczyc zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Biecz ma długą historię, bo już w XIII wieku otrzymał od króla Bolesława Wstydliwego prawa miejskie. Miasto zostało otoczone murami z barbakanem i basztami, gdyż pełniło funkcję obronną na południowych rubieżach państwa polskiego. Miało także ważną funkcję gospodarczą i handlową ze względu na krzyżujące się tutaj szlaki handlowe. W średniowieczu Biecz był jednym z większych miast w Polsce, w którym rozwijało się ponad 30 rodzajów rzemiosł oraz kwitł handel winem. Wraz z kulturą materialną rozwijała się kultura umysłowa. Już w XIV w. istniała tutaj szkoła, z której m.in. wyszedł historyk, geograf i biskup Marcin Kromer oraz Wacław Potocki znany XVII- wieczny poeta. Okres świetności przypada na XIV ? XVII wiek.

     Zachowały się wspaniałe zabytki: kamienica z renesansową attyką i basztą, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Ziemi Bieckiej, kolegiata Bożego Ciała, Ratusz, Kromerówka i średniowieczne mury miejskie. W Muzeum jest stara apteka z wyposażeniem, duża ekspozycja wytworów rzemieślniczych i instrumentów muzycznych. Okazała Kolegiata z cegły zawiera elementy 3 stylów: gotyku, renesansu i baroku. W ołtarzu znajduje się obraz :Zdjęcie z krzyża? autorstwa malarzy z kręgu Michała Anioła oraz rzeźby Stanisława Stwosza ? syna słynnego Wita. Ponadto polichromia zaprojektowana przez W. Tetmajera. Rzadkim zabytkiem jest pulpit muzyczny z 1633r. Warto wspomnieć, że już w XV wieku miasto miało wodociąg. Obecnie Biecz prezentuje się jako schludne, zadbane miasto przyciągające turystów zabytkami i spokojem a także sąsiadującym w Trzcinicy skansenem archeologicznym.

      Karpacka Troja to bardzo ciekawe archeologiczne odkrycie ostatnich 30 lat w Polsce. Położone na wzgórzu nad doliną rzeki Ropy, mające z trzech stron wyjątkowo strome zbocza. Dobudowane wały ziemne wzmocnione balami drewna stanowiły zabezpieczenie przed najazdami. Grodzisko datuje się ok. 2000 p.n.e. Mieszkała tu ludność pochodzenia zakarpackiego Otomani ? Fuzesabony. Mieszkańcy osady zajmowali się rolnictwem, hodowlą, rybołówstwem, myślistwem, tkactwem i obróbką surowców kamiennych. Gród rozwijał się na przestrzeni wieków i konieczne było dobudowanie podegrodzi. Ostatecznie powstały 3 podegrodzia. Oddzielały je mury i bramy obronne. W okresie wczesnego średniowiecza (VIII ? XI w. n.e.) znajdował się tu potężny gród, centralny ośrodek jednego z plemion zamieszkujących Małopolskę. Skansen dawnych budynków został zrekonstruowany na podstawie wykopalisk. Można zwiedzać chaty słowiańskie z VIII ? XI wieku ze skromnym wyposażeniem. Oprócz tego jest w budynku muzeum-ekspozycja przedstawiająca życie codzienne ówczesnych mieszkańców. Wszystko przedstawione jest bardzo realistycznie, postacie ludzi, zwierząt naturalnej wielkości, ich praca a nawet pochówek.

     Skansen i Muzeum zostały otwarte niedawno, bo dopiero w 2011 roku. Są to obiekty Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Warto tu przyjechać i poznać, jak dawno temu ludzie żyli i radzili sobie z codziennymi sprawami.

      Wycieczka była bardzo udana i kształcąca, a przecież kształcenie ustawiczne jest celem UTW.

 

                                                                                                                                                                   Anna Płachta 

   

 

                                                                                                                                                                                                             Fot. Stanisława Błaszak