?Historia ogrodów jest tak długa jak historia ludzkości? - tym stwierdzeniem rozpoczęła swój wykład Pani Karolina Kudłacik - projektantka ogrodów.

    Historia ludzkości zaczyna się w raju, czyli w ogrodzie. Jest to ogród pełen roślin, zwierząt, ziół, zapachów, owoców, ogród idealny, dający człowiekowi wszystko czego potrzebuje. Jest to ogród naturalny, a właściwie to natura jest ogrodem. Ogród rozkoszy ziemskich, ogród idealny. Ale już starożytne reliefy mezopotamskie przedstawiają masę drzew uporządkowanych. Sumerowie cierpieli na brak wody i musieli zaplanować swoje ogrody, stworzyli więc systemy nawadniania, uprawiali owoce. Ogrody budowali na tarasach. To wiszące ogrody Semiramidy, prawdopodobnie stworzone z filarów utrzymujących taras, które jednocześnie były donicami z ziemią. Wodę sprowadzano do miast i ogrodów akweduktami.

         

          Autorka prezentacji-Karolina Kudłacik                                            Wyobrażenie raju i wiszących ogrodów

    W Starożytnym Egipcie, co widzimy na pięknie barwionych freskach w komorach grobowych, ogrody były jeszcze wspanialsze, z sadzawkami w centrum obsadzonymi drzewami owocowymi. Więc ogród to zarówno uprawa użytkowa, w sadzawkach hodowano kaczki, ryby, ale także oaza dla chłodu i odpoczynku. Nowe gatunki drzew sprowadzano z wojennych wypraw. Archeologowie w wielu grobach znajdują makiety domów z ogrodami, a więc ogrody były niezbędne dla życia wiecznego. Wiemy nawet, dzięki nauce, jakie rośliny uprawiano w ogrodach grobowych. Również najstarszy projekt ogrodu zachował się w Egipcie, namalowany na ścianach jednego z grobowców.

   Starożytna Kreta i Thiera, to cywilizacja minojska, przekazuje tradycje ogrodowe Grecji. Tu rozwija się kult roślin dzikich, powstają pierwsze parki, duże obszary zielone. Gimnazjony, miejsca nauki i ćwiczeń fizycznych młodych Greków to miejsca obsadzone roślinami, drzewami. Także filozofowie, Sokrates, Platon nauczają i filozofują w ogrodach, w parkach, w otoczeniu zieleni. W gajach i ogrodach ludzki umysł pracuje doskonale. Agory, cmentarze, także wyposażano w zieleń. Na cmentarzach uprawiano warzywa i owoce.

  Rzymianie rozwinęli ogrodnictwo, domy rzymskie były nieodłączne z ogrodami mieszczącymi się na dziedzińcach, w ogrodach pojawiają się rzeźby, ołtarzyki. Na dziedziniec, czyli do ogrodu rzymskiego domostwa otoczonego murami od świata, wychodziły wszystkie okna. Rzymianie uwielbiali też ogrody pozamiejskie, tam panował inny klimat. Odkryte w Pompejach i Herkulanum wspaniałe freski pokazują roślinność i ogrody. Są to freski iluzjonistyczne, wyglądające tak, jakby rośliny rosły we wnętrzach, na ścianie. Widać ich różnorodność, róże, jabłonie, granaty. Ogród wchodził do wnętrza domu dzięki sztuce.

  Ogrody islamu to odzwierciedlenie islamskiego raju, też umiejscowione na dziedzińcach, ale wypełnionych wodą symbolizującą rajskie rzeki, obsadzone drzewami pomarańcz i cytryn. Najcenniejsza rzecz w ogrodzie to woda, dająca życie, chłód, światło i dźwięk. Przykładem w Europie jest Alhambra pod Granadą.

  Ogrody wschodu miały całkiem inny charakter. One służyły do kontemplacji, do patrzenia, ogrody odtwarzały wszechświat, ukazywały naturę, a kontemplacja wiązała się z pracą w ogrodzie.

 

  

 

     Najstarszy plan ogrodu-Teby                           Kolumnada palestry w greckiej Olimpii               Rekonstrukcja ogrodu Wettiuszów- Pompeje

 

  Średniowieczna Europa to budowle obronne, miasta stłoczone, otoczone murami, więc ogrody powstawały głównie poza murami, jako ogrody użytkowe. Na wirydarz, czyli ogród otoczony budynkami, wewnętrzny dziedziniec ze studnią, mogły sobie pozwolić klasztory, uniwersytety. Hortus medikus, był wypełniony ziołami leczniczymi, o których mnisi wiedzieli wszystko. W kulturze dworskiej rozwinęła się także forma ogrodu, jako pokoju zewnętrznego, w którym toczyło się życie głównie kobiet. To Hortus conclusus, zamknięty gród. Tworzono ławy darniowe, z trawą, rumiankiem, macierzanką, z małym stołem. Tu siadały damy. Znane są piękne malowidła pokazujące madonny w ogrodach.

  W renesansie następuje powrót do kultury antycznej i ogromny rozwój techniki. Ogrody renesansowe to rozmach, wielkie założenia z konkretnym planem. Ogrody mające oczarować i zadziwić, wypełnione niespodziankami technicznymi, jak sztuczne wodospady, fontanny, ruchome rzeźby alegoryczne. Ogrody miały być dumą dla właścicieli. Także warzywniaki kształtowano zgodnie z planem, w postaci geometrycznych form, dobierano warzywa także pod kątem ich atrakcyjności estetycznej. W Polsce takim ogrodem był ogród Królowej Bony, która jako Włoszka przywiozła te tradycje i umiejętności do Krakowa.

  W baroku udoskonalają się formy renesansowe, ale to już są ogrody gigantyczne, przy założeniach pałacowych ciągnące się po sam horyzont. Projektowano rozległe osie widokowe, ciągnące się w nieskończoność. Pojawiają się Partery, czyli niskie ogrody do podziwiania z góry, z okien, z balkonów. Boskiety, czyli szpalery z przycinanych drzew, topiary, czyli drzewa i krzewy przycinane w niezwykłe kształty. To miało pokazywać potęgę i fantazję władcy, bogatego właściciela ogrodu.

  Andre le Notre, pierwszy znany z nazwiska projektant ogrodów, stworzył ogrody wersalskie, wyznaczając na wiele lat kierunki projektowania ogrodów przy budynkach.

  Krajobrazowe ogrody angielskie, to opozycja do francuskiego renesansu. Tu chodziło o połączenie ogrodu w harmonii z naturą, stąd brak ogrodzeń, ogrody wnikają w pastwisko, potem w łąkę i las. Naturalnie, ale to wszystko było przemyślane, projektowane. Pojawiają się romantyczne, sztuczne ruiny, świątynie, altanki. Tu rozwija się też trawnik, jako forma plastyczna, nawiązująca do natury i kształtująca przestrzeń. Wizjonerem i twórcą tego stylu był Lancelot Brown, a ogrody były planowane z perspektywą na 50-100 lat. Bo ogród cały czas się zmienia i trzeba to przewidywać.

  Epoka wiktoriańska, to szczyt kolonialnego rozwoju i sprowadzania egzotycznych gatunków, które dziś rosną w naszych ogrodach. Panuje moda na egzotykę, bogactwo, wręcz dziwactwo ogrodowe, zaskakujące gości. Rozwijają się szklarnie, palmiarnie, oranżerie.

  Ruch Arts&Craft, to idea współdziałania architekta, projektanta ogrodu, budowlańca, rzemieślnika. Jego wybitna przedstawicielka, Gertrude Jekyll, tworzy rabaty bylinowe, to nowa forma kompozycji, plastyczna, malarska. W dzisiejszych ogrodach powszechnie korzystamy z tej formy w połączeniu z wpływami modernizmu, geometrycznego i symetrycznego komponowania i prostych linii.

 

       

 

   Klasztorne ogrody średniowieczne/ Białystok/           Renesansowe ogrody na Wawelu              Przykład ogrodu angielskiego-Londyn

 

  Ale ogrody współczesne czerpią z całej tradycji, korzystamy też z wielości gatunków roślin ogrodowych.

  To wszystko opowiedziała nam Pani Karolina, ilustrując wykład obrazami I fotografiami. Z jej prelekcji emanowała pasja i miłość do ogrodów, roślin, przyrody i piękna. Receptą na piękny ogród, jest, jak mówiła Pani Karolina, podchodzenie do niego z pietyzmem, wiedzą i szacunkiem. Na zakończenie zadała pytanie, także nam: ? a jaki jest dzisiaj ogród po polsku? Jeżeli to tylko trawnik obsadzony tujami, to nie jest to prawdziwy ogród, to marnotrawstwo terenu?. Więc zachęceni wykładem pogłębiajmy swoje umiejętności ogrodnicze.

  Bardzo dziękujemy za interesujące i inspirujące wystąpienie.

                                                                                                                                                                                               Alicja Machnicka