Termy Chochołów - 2 marca 2023r.
2 marca 2023r. ranną porą, bo już o godzinie 7:15 na parking przy ul. Witosa zajechał biały, lśniący autokar Mercedes Benz z sympatycznym kierowcą panem Pawłem Lenartem.
Zgromadzona grupa członków UTW oraz zaproszeni przez kol. Zosię Choróbską uczestnicy spoza UTW zajęli prawie wszystkie miejsca w autokarze i o godz. 7:30 wyjechaliśmy do Chochołowa.
W godzinach od 9:00 do 13:00 uczestnicy wycieczki zażywali zdrowotnych kąpieli w basenach z solanką i siarką oraz korzystali z licznych atrakcji w wodach termalnych Chochołowa. Była to kolejna wyprawa do tych term zorganizowana dzięki aktywności kol. Ziutki Żuławińskiej, której uczestnicy są wdzięczni za tę inicjatywę.
Zrelaksowani i zadowoleni dojechaliśmy do Dobczyc na godz. 14:30.
Czekamy na następny wyjazd do Chochołowa, którego organizacji podjęła się kol. Teresa Szczepkowska.
WBŻ
„Miłość w sztuce. Fascynujące historie miłosne, które zainspirowały artystów”
W dniu 14.02.2023 r., czyli Walentynki, gościliśmy na kolejnym wykładzie Uniwersytetu Trzeciego Wieku mgr historii sztuki, mgr sztuki i edukatorkę artystyczną Panią Adriannę Gajdziszewską. Przedstawiła bardzo interesującą prelekcję pt. „Miłość w sztuce. Fascynujące historie miłosne, które zainspirowały artystów”.
W trakcie wykładu poznaliśmy historię Walentynek oraz pochodzenie nazwy tego popularnego święta. Dowiedzieliśmy się również, iż św. Walenty jest nie tylko patronem zakochanych, ale i orędownikiem chorych, szczególnie chorych psychicznie i epileptyków. Sprawdziliśmy jak święty przedstawiany był w sztuce.
Głównym tematem wykładu było przedstawienie motywu miłości w sztuce na przestrzeni różnych epok. Mogliśmy poznać przykłady wspaniałych dzieł malarzy i rzeźbiarzy nawiązujących do mitologii, Biblii, renesansu, baroku czy czasów współczesnych. Miłość w sztuce to temat bardzo szeroki, różnorodnie przedstawiany – jako miłość spełniona, nieszczęśliwa, rodzicielska, zawsze jednak dzieło wiąże je z silnymi uczuciami. Wśród twórców, których prace zostały omówione znaleźli się m.in.: G. Moreau („Europa i byk”), A. Canova („Amor i Psyche”), Michał Anioł („Pieta”), Rembrandt („Pejzaż z miłosiernym samarytaninem”, „Powrót syna marnotrawnego”, „Autoportret z Saskią”) , Rubens („Autoportret z I. Brandt”, „Portret H. Fourment”), Frida Kahlo („Henry Ford Hospital”, „Kilka małych ukłuć”) czy Stanisław Wyspiański („Śpiący Staś”, „Macierzyństwo”). Nie zabrakło także odniesienia do sztuki współczesnej i performance, którą prezentowała para artystów: Marina Abramović i Ulay.
Dziękujemy Pani Adriannie za tak cenne miłosne spotkanie ze sztuką.
Maria Wątorek
„Na ratunek przyrodzie” – wykład prof. dr hab. Kazimierza Wiecha
W dniu 24 stycznia 2023r. Mieliśmy zaszczyt gościć na UTW naszego opiekuna i Przyjaciela – prof. Kazimierza Wiecha. Wykład miał pokazać stan przyrody na ziemi i sposoby jej ratowania przez człowieka.
Na początek pan Profesor przywołał postać wybitnego przyrodnika i podróżnika Richarda Attenborough posiłkując się jego książką pt. „Życie na naszej planecie – zeznania naocznego świadka”. W czasie 3 swojego życia okrążył ponad 2-krotnie Ziemię, nakręcił 13 filmów przyrodniczych, (które można nadal oglądać w tv) pokazujących życie zwierząt i roślin oraz działalność człowieka dewastującą środowisko i klimat.
Dewastacja powierzchni Ziemi to ostatnie 200 lat. Wcześniej zmiany zachodziły powoli i wymieranie gatunków, zlodowacenia i zmiany klimatyczne zajmowały dziesiątki milionów lat.
Na początek trochę statystyki:
1937r. - 2,3 mld ludności, dzikie obszary – 66%, stężenie CO2 – 120 ppm
1954r. - 2,7 mld ludności, dzikie obszary - 62%, stężenie CO2 wzrasta
1960r. - 3,0 mld ludności, dzikie obszary - 60%, stężenie CO2 wzrasta
1968r. - 3,5 mld ludności, dzikie obszary – 59%, stężenie CO2 wzrasta
1971r. - 3,7 mld ludności, dzikie obszary – 58%, stężenie CO2 wzrasta
1978r. - 4,3 mld ludności, dzikie obszary – 55%, stężenie CO2 wzrasta
1989r. - 5,1 mld ludności, dzikie obszary – 49%, stężenie CO2 wzrasta
2011r. - 7,0 mld ludności, dzikie obszary – 39%, stężenie CO2 – 391 ppm
2020r. - 7,8 mld ludności, dzikie obszary – 35%, stężenie CO2 – 410 ppm
W ub. roku liczba ludności na Ziemi przekroczyła 8 mld.
D. A. uważa, że podstawą stabilności 60 – 70 lat temu była różnorodność świata, która obecnie jest dewastowana. Wówczas tereny Azji, Madagaskaru, N. Gwinei, Afryki były w bardzo dobrej kondycji. Na afrykańskich sawannach było bogactwo roślin i zwierząt, które zapewniały równowagę w przyrodzie. Płodozmian sprzyja niemnożeniu się chorób i szkodników a monokultura powoduje zniszczenie gleby. Ziemia jest jedynym miejscem, które znamy, gdzie istnieje życie i powinniśmy o nią lepiej zadbać. Paliwa kopalne uwalniają coraz większe ilości CO2, który wpływa na ocieplenie klimatu i zniszczenie atmosfery ziemskiej.
U podstaw bioróżnorodności leżą lasy deszczowe, które są systematycznie karczowane (została ich tylko połowa), a w ich miejsce powstają uprawy monokulturowe: soi, kukurydzy, palmy olejowej. W Brazylii na wypas bydła przeznacza się 170 mln ha. Pod koniec XX wieku wyłowiono 94% ryb mórz i oceanów. Obecnie trwają próby odnowienia populacji przez zakaz łowienia w niektórych rejonach. Rocznie łowi się 80 mln ton owoców morza.
Równowaga w przyrodzie niedługo zacznie się chwiać, bo oceany nie są w stanie pochłaniać nadmiaru ciepła. Tej nierównowagi mamy już widoczne objawy: katastrofalne susze i powodzie, zaburzenia klimatu i anomalie pogodowe.
Wycinanie lasów (15 mld drzew rocznie) ma także ogromny wpływ na poziom wody w glebie i temperatury na Ziemi. 50% raf koralowych już zniknęło a pozostałe blakną i robią się białe.
Paliwa kopalne prowadzą do uwalniania CO2, dotychczas morza i oceany przejmowały to ciepło, ale obecnie nie są w stanie pochłonąć jego nadmiaru i stąd coraz większe rozchwianie klimatu.
Rocznie wycina się 15 mld drzew na świecie, zmniejszyła się liczebność owadów o 25%, a w Europie o 75%, spada też ilość ptaków (w Europie o 56%), niektóre gatunki są zagrożone a sprzyja temu monokultura upraw rolnych. Łącznie ginie na świecie z różnych przyczyn 52 mln ptaków.
W obronie bioróżnorodności występują przyrodnicy i organizacje społeczne. W Polsce można spotkać jeszcze wiele obszarów bogatych przyrodniczo: puszcze, bagna i torfowiska na wschodzie Polski, łąki i torfowiska w Bieszczadach oraz fauna zamieszkująca te tereny. Dla owadów najlepszym środowiskiem są dzikie obszary rezerwatów przyrody i parków narodowych.
Jedne gatunki zwierząt giną a wiele jest nadal nieodkrytych. I tak na 8,7 mld gatunków, opisanych jest zaledwie 1,2 mld. W morzach nie znamy 91% mieszkańców a na ziemi 86%. Tak więc naukowcy mają dużo do odkrycia i opisania. Liczebność zwierząt w ciągu 20 lat zmniejszyła się o 68%, a biomasa owadów o 75%.
Należy dodać, że w rolnictwie uprawia się zaledwie 14 gat. roślin, z czego 11 z nich dostarcza 90% pożywienia.
Na zniszczenia w przyrodzie wpływają następujące czynniki:
-
przeludnienie
-
ekspansja miast i infrastruktury komunalnej
-
zanieczyszczenie powietrza, gleby i wody
-
ekstensywna gospodarka rolna
-
zmiany klimatu
Obecnie są podejmowane działania w zakresie ochrony przyrody i klimatu, ale są dalece niewystarczające. Wszyscy ludzie, każdy na swoją miarę i możliwości powinni działać w tym kierunku. Na koniec, jako puentę tej notatki zacytuję wiersz p. Alicji Zięby (za jej zgodą):
W Księdze Rodzaju napisano: „czyńcie sobie ją poddaną…”
Nie napisano: tnijcie, palcie, karczujcie, trujcie, zabijajcie!..
Wśród tylu innych, JEDNO stworzenie bezrefleksyjnie sieje zniszczenie.
JEDEN gatunek, co nie bacząc na sens, nazwał sam siebie dumnie homo sapiens…
Homo? - tak, ale czy sapiens – wątpliwe, sądząc po tylu bezmyślnych wyczynach…
A Ziemia, choć od wieków nadzwyczaj cierpliwa, jak długo jeszcze NAS – ludzi wytrzyma?…
Anna Płachta
Historia i działalność artystyczna Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych
im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu.
Dnia 10.01.2023 roku mieliśmy przyjemność gościć podczas wykładu panią Barbarę Szosta -
Rekieć dyrektor Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu.
Pani Dyrektor towarzyszyły dwie Panie nauczycielki oraz dwie uczennice IV klasy tegoż Liceum, które
pomagały w prezentacji historii oraz działalności szkoły.
W 1945 roku starosta bocheński Antoni Wolf i kierownik Referatu Kultury Stanisław Fischer rozpoczęli
starania o założenie w Nowym Wiśniczu Szkoły Przemysłu Artystycznego i po dwóch latach w 1947
roku powołano do życia Publiczne Liceum Technik Plastycznych z oddziałem ceramicznym i tkackim.
Szkoła została umiejscowiona w budynku Sądu Grodzkiego gdzie od września przyjęło 44 uczniów.
Pierwszym dyrektorem został Stanisław Bernacki. Rok później szkoła zmieniła nazwę na Państwowe
Liceum Technik Plastycznych. W 1952 roku uczniowie zdają pierwszy egzamin dojrzałości. Na 15-lecie
istnienia organizuje się pierwszą wystawę przedstawiającą dorobek szkoły. Następnie w 1963 roku
prace uczniów są na wystawie w Paryżu. Dwudziestolecie Liceum uczczono wystawą w Krakowie.
Z latami przybywa uczniów, szkoła się rozrasta, otwiera się nowy internat na 200 miejsc, powstaje sala
gimnastyczna i przewiązka łącząca szkołę z internatem. Wdraża się nowy kierunek kształcenia –
konserwacja elementów architektury.
W 1976 r. ponowna zmiana nazwy na Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych, a dwa lata później
z okazji 30-lecia, szkole zostaje nadane imię Jana Matejki, zresztą nie bez przyczyny, bowiem Jan
Matejko był bardzo związany z Wiśniczem poprzez związki rodzinne (żonę Teodorę).
W następnych latach Liceum nawiązuje współpracę z zagranicznymi szkołami (Finlandia), organizuje
I-szą aukcję prac, a w Denver w USA wystawia tkaniny artystyczne.
Gmach główny szkoły zostaje wpisany do rejestru zabytków, a w 1997 roku przed budynkiem staje pomnik
założyciela Stanisława Fischera, wykonany przez absolwenta Czesława Dźwigaja.
Organizuje się pierwsze plenery, wzbogaca życie szkoły – Bal Matejkowski. Reforma szkolnictwa
powoduje następną zmianę nazwy na Liceum Plastyczne im. Jana Matejki. Rozszerza się działalność
o nową specjalizację – fotografia artystyczna.
Skromna z początku szkoła to obecnie zwarty kompleks z internatem służący uczniom do nauki i
odpoczynku o czterech specjalizacjach i różnych zajęciach pozalekcyjnych.
W 2019 roku w skutek zmiany w szkolnictwie następuje powrót do poprzedniej nazwy tj. Państwowe
Liceum Sztuk Plastycznych im. Jana Matejki i 4 letniego okresu nauczania. Obecne specjalizacje to:
- tkanina artystyczna
-ceramika artystyczna
-fotografia artystyczna
-renowacja artystyczna
Podczas nauczania uczniowie realizują jedną z tych specjalizacji uczęszczając na zajęcia z rysunku,
malarstwa, rzeźby, podstaw projektowania, podstaw fotografii i filmu, projektowania multimedialnego
i historii sztuki
Z rysunku ćwiczą studium postaci, martwą naturę, mają klauzurowe( zamknięte) ośmiogodzinne zajęcia
z modelem.
W rzeźbie pracują na różnych surowcach – glina, plastelina, gips, drewno, drut. Korzystają z dobrze
wyposażonych pracowni komputerowych, tkackich czy studio fotograficznego.
Edukacje wspomagają plenery, aukcje plastyczne, konkursy, wystawy w szkole i na zewnątrz, wycieczki
naukowe i wymiany zagraniczne. Pięcioletnią naukę kończą egzaminem dyplomowym - obroną pracy
oraz egzaminem teoretycznym z historii sztuki, po czym przystępują do matury z przedmiotów
ogólnokształcących. Po zdanym egzaminie uzyskują tytuł „ plastyk”
Podczas tego wykładu dowiedzieliśmy się wiele rzeczy jak uczniowie rozwijają swoje umiejętności
na poszczególnych specjalizacjach, na czym pracują i jakich materiałów używają. Obejrzeliśmy sporo
zdjęć szkoły, internatu, uczniów podczas wykonywania prac, organizowanych wystaw, pozalekcyjnych
zajęciach wzbogacających życie szkoły, a także krótką prezentacje obrazu w ruchomym tle.
Pani dyrektor poinformowała nas, że szkoła prowadzi „ Dzień otwarty” dla osób zainteresowanych i
o konkursie „Świat wokół mnie” dla klas VII i VIII szkół podstawowych, o wystawie z pleneru w Bieczu.
Spotkanie było bardzo interesujące i serdecznie dziękujemy za przekazane nam wiadomości.
Dziękujemy również Paniom, które przybyły z Panią dyrektor oraz uczennicom.
Opracowała
Krystyna Drożdż
Streszczenie wykładu wygłoszonego przez Profesora Zbigniewa Ćwiąkalskiego,
byłego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego w dniu 20.12.22 r.
dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Dobczycach.
Temat: Sprawa Tomasza Komendy.
Sprawa Tomasza Komendy - ewidentny błąd wymiaru sprawiedliwości. Tomasz Komenda był
spokojnym niekaranym człowiekiem, żył z matką, ojczymem i rodzeństwem. Został oskarżony o
brutalny gwałt oraz morderstwo wówczas piętnastoletniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. Do zbrodni
miało dojść w noc sylwestrową 1996/1997 w Miłoszycach pod Wrocławiem. Tam Małgorzata
Kwiatkowska w klubie Alcatraz piła alkohol, do którego najprawdopodobniej dosypano jej środki
odurzające. Straciła przytomność. Wyprowadzono ją na zewnątrz i tam kilku mężczyzn zaoferowało jej
pomoc.
Rano 1 stycznia 1997 około 150 m. od klubu Alcatraz między gospodarstwami znaleziono zmarznięte,
zakrwawione, nagie ciało nastolatki (miała na sobie jedynie skarpetki z czerwonym paskiem).
Nastolatka została brutalnie zgwałcona, zmarła z wykrwawienia i wyziębienia.
Rozpoczyna się śledztwo. Ustalono, że sprawców było kilku o czym świadczyły zostawione ślady m.in.
ślady DNA. Sprawców jednak nie wykryto, a śledztwo umorzono. Zaczęła się wtedy nagonka na policję
i prokuraturę za bezczynność.
Media wróciły do sprawy w 2000 roku. W programie "Telewizyjne Biuro Śledcze" przedstawiono
wizerunek podejrzanego. Po programie na policję zadzwoniła Dorota P. która stwierdziła, iż osoba z
rysunku jest podobna do syna jej sąsiadki Teresy Klemańskiej (na którą była zła, bo ta odmówiła jej
opieki nad jej dzieckiem i wtedy zagroziła jej, że ją popamięta). Potwierdziła na policji, że rozpoznaje
Tomasza Komendę.
Śledczy w trakcie przesłuchań nie dali wiary zeznaniom dwunastu osób, (bliskich i znajomych Tomasza
Komendy), które potwierdzały, iż Komenda spędzał sylwestra w ich towarzystwie we Wrocławiu i o
2400 poszedł pijany spać. Nie mógł być więc w Miłoszycach. Mimo to, Komenda został uznany za
winnego i w roku 2000 został aresztowany. W trakcie śledztwa Komenda złożył zeznania, w których
przyznał się jeden raz do popełnienia tej zbrodni. Później w wywiadzie dla Superwizjera TVN w 2006 r.
wyjaśnił, że zeznanie to wymuszono na nim biciem, groźbami i zastraszaniem. Mówił: "Tak mnie bili,
że nawet bym się przyznał, że strzelałem do Papieża, nie? Jana Pawła II". W listopadzie 2003 roku został
skazany na piętnaście lat pozbawienia wolności, a 16 czerwca 2004 r. sąd apelacyjny zaostrzył karę do
25lat więzienia. Za kratami przeżył piekło. Był bity, torturowany, gwałcony, poniżany, nigdy nie
dostawał przepustki. Trzy razy próbował odebrać sobie życie.
W śledztwie popełniono wiele błędów i zaniedbań, np.:
- badanie DNA przeprowadzono starą, niedokładną, obarczoną dużym ryzykiem błędu metodą.
- ślad zębów na ciele ofiary mógł należeć do Komendy, ale także innych osób, co orzekli eksperci
z Akademii Medycznej we Wrocławiu
- dwa psy policyjne wskazały, że zapach z czapki ofiary należy do Komendy, ale wcześniej policja
dała potrzymać ją Tomaszowi Komendzie, więc jak miało być inaczej?
- nie wzięto pod uwagę zeznań dwunastu osób - znajomych Komendy, które dawały mu alibi, że
tamtego sylwestra spędzał z nimi we Wrocławiu
- za wszelką cenę chciano szybko ustalić sprawcę zabójstwa.
Sprawa nabrała innego biegu gdy do miejscowości rodzinnej Komendy sprowadził się
funkcjonariusz CBA. Z rozmów z mieszkańcami dowiedział się, iż ktoś siedzi za kratkami, niesłusznie
posądzony o gwałt i zabójstwo. Postanowił przyjrzeć się sprawie. W 2016 roku prokuratura wróciła do
sprawy. W czerwcu 2017 roku ujawniono, że związek ze śmiercią nastolatki może mieć Ireneusz M,
który już kilkakrotnie był skazywany za gwałty.
Stał się głównym oskarżonym w sprawie gdyż:
- w czasie przesłuchania wskazywał on na biały skarpetki z czerwonym paskiem, które mógł
widzieć jedynie ktoś, kto widział dziewczynę całkowicie rozebraną, czyli gwałciciel (skarpetki były
schowane pod rajstopami i głęboko w kozaczkach.
- próbki z niemal całego ubrania Małgosi zawierały DNA Ireneusza M.
We wrześniu 2020 r. Ireneusz M. został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. Wraz z nim
ukarany został także drugi gwałciciel - ochroniarz Norbert Basiura. Trzeci jest ciągle poszukiwany.
W 2018 roku sąd uchylił wyrok Tomasza Komendy i uznał, że Komenda jest jednak niewinny, a dowody
zgromadzone w sprawie w sposób jednoznaczny wykluczają jego sprawstwo. Tomasz Komenda po
wyjściu z więzienia złożył wniosek o przyznanie mu odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne
pozbawienie wolności. W lutym 2021 r. Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że mężczyzna otrzyma 12 mln.
zł. zadośćuczynienia i 811 tyś zł. odszkodowania za krzywdy w zakładzie karnym.
Była to koszmarna pomyłka, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Kiedy zamykał się za nim
więzienna brama miał zaledwie 23 lata. W cierpieniach fizycznych i psychicznych, na granicy
wytrzymałości przetrwał długie 18 lat. Wyszedł na wolność mając 41 lat. Po wyjściu na wolność chciał
nadrobić stracony czas, założyć rodzinę. Poznał kobietę - Annę Walter, której oświadczył się . Trzy
miesiące później urodził się im syn Filip, jednak do ślubu nie doszło. Para rozstała się. Dziś jest poważnie
chory i walczy o życie.
Tomasz Komenda - człowiek, który najdłużej w historii polskiego sądownictwa odbywał niesłusznie
zasądzoną mu karę pozbawienia wolności.
Czy ktoś z prowadzących sprawę Tomasza Komendy poniósł karę? Nie, bo prokurator
prowadzący zmarł, a sprawa się generalnie przedawniła.
Opracowała
Zofia Polończyk