W dniu 7.12. 2021 gościliśmy rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach p. Dawida Wietrzyka. Spotkanie upłynęło pod znakiem ostrzeżeń, przypomnień i wielokrotnych apeli o zachowanie rozsądku w sytuacjach zagrożeń.

        Prowadzący przytoczył najczęstsze ?sposoby? oszustów na wyłudzenia znacznych sum pieniędzy od osób nieostrożnych czy łatwowiernych. Obok znanej metody ?na wnuczka? czy ?na policjanta? może być również na:

- operatora telefonii stacjonarnej i sprzedawcę energii elektrycznej

- sprzedaż naczyń do gotowania, materacy, sprzętu paramedycznego

-na sms -oszuści wykorzystują psychologiczne sztuczki, które mają na celu skłonić nas do kliknięcia w wysłany przez nich link. Aby osiągnąć ten cel przekazują oni sensacyjne treści, takie jak np. informacja o znalezieniu portfela, nakaz natychmiastowego uregulowania należności za korzystanie z energii elektrycznej czy wiadomość o skierowaniu do odbycia 10-dniowej kwarantanny itp. Wiele osób może stracić pieniądze i to niemałe. Nieustannie wymyślane są  nowe sposoby na zdobycie naszych wrażliwych osobowych.  Nigdy nie klikajmy w podejrzane linki. Mogą one   prowadzić do niebezpiecznych stron oraz instalować złośliwe oprogramowanie.

Jak należy bronić się  przed zagrożeniami i manipulacją?

? Nie podawać danych przez telefon. Dotychczasowy usługodawca je ma.

? Zawsze sprawdzić  u obecnego dostawcy usług, czy oferta rzeczywiście pochodzi od niego. Nie każdy telefon z telekomunikacji czy energetyki oznacza, że to nasz operator.

       Pan Dawid podjął  również temat bezpieczeństwa seniorów ruchu drogowym.  Do największej liczby wypadków z udziałem pieszych dochodzi jesienią w godzinach wieczornych. Dlaczego jesień jest tak niebezpieczną porą roku dla pieszych?

 ? Jesienią i zimą widoczność może być bardzo zła, nawet w ciągu dnia.

 ? Pieszy widzi samochód, ale nie zawsze kierowca widzi pieszego.

 ? Na mokrej nawierzchni wydłuża się droga hamowania pojazdu.

 ? Pieszy jest gorzej widoczny nawet tam, gdzie są oświetlone ulice.

 ? Niekorzystna pogoda przyczynia się do złego samopoczucia, powodując u wielu osób rozproszenie uwagi.

      Nigdy nie należy wchodzić nagle na jezdnię spoza przeszkody, nawet na pasach. Bezpieczeństwo pieszych podnosi stosowanie elementów  odblaskowych.

Podsumowaniem spotkania może być sześć znanych zasad bezpiecznego seniora:

                                                                                        > Nie kupuj bez namysłu.

                                                                                                     > Nie wierz w darmowe prezenty

                                                                                                                        > Nie daj sobie wmówić, że nie masz prawa.

                                                                                                                 > Bądź uważny - nie daj się manipulacji.

                                                                                      > Nie ulegaj namowom.

                                                                                            > Pamiętaj, nie jesteś sam.

 

      We wtorek 30 listopada 2021r członkowie Dobczyckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku uczestniczyli w wycieczce do Kopalni Soli w Bochni, oraz do Dworku w Dołędze. Do Bochni dotarliśmy wczesnym przedpołudniem i wspólnie z przewodniczką panią Agnieszką  wyruszyliśmy na trasę turystyczną z podziemną ekspozycją multimedialną.  

      Zjechaliśmy prawdziwą windą górniczą szybem Campi, a następnie zabytkową podziemną kolejką dotarliśmy do szybu Sutoris. Tutaj podziemnym labiryntem rozpoczęliśmy właściwe zwiedzanie. Stare wyrobiska, unikatowe komory solne, rzeźby, wykute w soli kaplice tworzyły niesamowitą atmosferę.

      Pani Agnieszce w opowiadaniu o historii  pomagali  zwizualizowani polscy królowie, żupnicy genueńscy, a także duch Cystersa mnicha z którego zakonem wiąże się powstanie kopalni w Bochni. Tę wyjątkową podróż w czasie zapewniły multimedia a przewodniczka dbała o nasze bezpieczeństwo i komfort dostosowując tempo wędrowania do seniorskich możliwości.

Kopalnia Soli w Bochni jest uznanym zabytkiem, pomnikiem historii.

W tym niezwykłym miejscu mieliśmy możliwość  przebywania w leczniczym mikroklimacie, który korzystnie wpływa na układ oddechowy i odpornościowy.

      Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w dalszą podróż do Dworu w Dołędze-siedziby patriotycznego rodu szlacheckiego. Muzeum Dwór w Dołędze jest jednym z oddziałów Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Mieści się w pięknym urokliwym, drewnianym, pierwotnie modrzewiowym, szlacheckim dworze.  Wraz z parkiem, spichlerzem i drewnianą chatą wiejską można odtworzyć sobie miniaturową wieś z przełomu XIX i XX wieku. Seniorzy pod opieką pani kustosz mogli dokładnie obejrzeć  wszystkie pomieszczenia i poznać historię dworu. Dwór związany jest z takimi wydarzeniami jak rabacja chłopska, powstanie styczniowe, oraz II wojna światowa.

      Na przełomie XIX i XX wieku w dołęskim dworze gościła często krakowska elita kultury i nauki polskiej. Przebywali tu Adam Asnyk, Stanisław Wyspiański, Lucjan Rydel, prof. Michał Siedlecki i inni. Zachwycił nas obecny wystrój wnętrz nawiązujący do drugiej połowy XIX w. Zobaczyliśmy przedmioty i urządzenia z którymi wcześniej nigdy się nie spotkaliśmy .

Dwór udostępniony jest do zwiedzania od 1981 r.

    Z Dołęgi udaliśmy się na wspólny posiłek przy którym mogliśmy podzielić się wrażeniami i cieszyć się wspólnie spędzonym czasem.

 

     

                      W podziemnej kaplicy kopalni soli.                                                                       W jednym z pomieszczeń dworku.

                                                                                                                                                                                                        Małgorzata Dzierwa

                                                                                                                                                                             Więcej zdjęć w zakładce Galeria

                                                                                                                                          

     23 listopada, po długiej przerwie, mieliśmy przyjemność gościć Pana Profesora dr hab. Kazimierza Wiecha, który podzielił się z nami wiedzą i refleksjami na temat fotografii, która zwróciła Jego szczególną uwagę.

     Pomysł na tę ciekawą prezentację zrodził się siedem lat temu w czasie zwiedzania Dworku Jana Matejki w Krzesławicach, gdzie uwagę Profesora przykuła ciekawa, ze względu na artystyczne upozowanie kilkunastu mężczyzn, fotografia z 1865 roku. Pod fotografią ołówkiem umieszczono nazwiska kilku  z nich, znaczących dla kultury i sztuki artystów drugiej połowy XIX w. O nich właśnie Pan Profesor chciał się podzielić z nami swoją wiedzą.

     Wiadomym stało się, że fotografia przedstawia Artura Grottgera i  jego przyjaciół i że malarz właśnie jest autorem upozowania bohaterów zdjęcia. 

     Profesor przypomniał, że dworek w Krzesławicach należał wcześniej do Hugona Kołłątaja, wielkiego Polaka, polityka, publicysty, reformatora, współtwórcy Konstytucji 3 Maja, jednego z organizatorów insurekcji kościuszkowskiej, znaczącego przedstawiciela polskiego oświecenia.

    Fotografię Grottgera i jego przyjaciół wykonał Walery Rzewuski w swojej pracowni przy ul. Floriańskiej. Pretekstem do uwiecznienia przyjaciół był rychły wyjazd Grottgera do Paryża, gdzie malarz zmarł. Było więc to ostatnie jego z nimi spotkanie.

W wyniku badawczych poszukiwań udało się naszemu Prelegentowi ustalić nazwiska wszystkich sfotografowanych. Są nimi:

Artur Grottger - wybitny malarz romantyczny. Studiował w Krakowie  i w Wiedniu. Co ciekawe, już w wieku czternastu lat za obraz  "Wjazd cesarza do Wiednia" otrzymał cesarskie stypendium, które stracił, ukrywając powstańca.

Jan Kanty Turski - prawnik, współzałożyciel ważnego dla emancypacji  czasopisma "Niewiasta". Miłośnik gór i Zakopanego.

Józef Szujski - historyk, jeden z przywódców krakowskich stańczyków, współtwórca krakowskiej szkoły historycznej, współzałożyciel Przeglądu Polskiego. Uwieczniony przez Jana Matejkę w "Hołdzie pruskim" jako Piotr Opaliński.

Józef Jaroszyński - malarz, twórca litografii, z których słynął. Malował głównie pejzaże, sceny wiejskie z życia hucułów(osiedlił się w Delatynie nad Prutem), studia koni.

Kazimierz Hoffman - wybitny pedagog i kompozytor. Skomponował(o czym nie wszyscy wiedzą) znaną piosenkę "Płynie Wisła, płynie...".

Feliks Szynalewski - malarz obrazów o tematyce religijnej, profesor rysunku w Krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, nauczyciel Jacka Malczewskiego.

Jan Matejko - ta postać jest nam doskonale znana. Twórczość Matejki znamy nie tylko z reprodukcji, ale przede wszystkim z oryginałów, które możemy podziwiać w muzeach krakowskich. We współczesnym sobie czasie był uważany za genialnego, wybitnego malarza nagradzanego na wystawach światowych. Za "Kazanie Skargi" urządził swoje wesele, a za "Batorego pod Pskowem" kupił dworek   w Krzesławicach, co świadczy o materialnej wartości obrazów.

Adam Bełcikowski - wybitny dramaturg i poeta, historyk, członek Akademii Umiejętności.

Michał Bałucki - dramaturg, znany z "Grubych ryb".

Edward Lubowski - poczytny w swoich czasach wybitny komediopisarz, tłumacz m.in. Szekspira. Dzisiaj zapomniany.

Parys Filippi - wybitny rzeźbiarz związany z Krakowem, później ze Lwowem. Twórca pomników Artura Grottgera i Karola Szajnochy na Cmentarzu Łyczakowskim.

Józef Szymański - aktor krakowski.

Aleksander Kotsis - malarz małych obrazów. Miłośnik Podhala.

Władysław Anczyc - pisarz, założyciel i właściciel drukarni w Krakowie na Podwalu, powstaniec kościuszkowski. Autor popularnej ówcześnie sztuki teatralnej "Kościuszko pod Racławicami".

Franciszek Mokrzycki - dziś postać nieznana.

Walery Rzewuski - wspomniany wcześniej twórca omawianej fotografii. Najwybitniejszy fotograf swoich czasów. Fotografował znanych ludzi, aktorów, pierwszy utrwalił na fotografii Tatry i wiele zabytków, m.in. Ołtarz Wita Stwosza.

Henryk Gadomski - nauczyciel w Szkole Sztuk Pięknych, rzeźbiarz, twórca pomnika Kazimierza Wielkiego w Bochni.

Florian Cynk - przyjaciel Jana Matejki, profesor rysunku w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Twórca obrazu ołtarzowego w kościele w Starym Wiśniczu przedstawiającego adorację Matki Bożej przez św. św. Annę i Wojciecha. Janowi Matejce nie podobały się twarze świętych, więc je poprawił, dając św. Wojciechowi własną.

   Na koniec Profesor jeszcze raz wyraził swoją fascynację   mistrzowską, malarską kompozycją fotografii, co skłoniła Go do pochylenia się nad jej  historią.

  Nie ukrywam, że kolejny raz jestem pełna podziwu nad wrażliwością estetyczną i naukową dociekliwością Pana Profesora.

  Istotne jest również to, że wykład przywołał historyczne postaci twórców kultury drugiej połowy XIX w. w wielu przypadkach zapomnianych, a przecież zasługujących na pamięć.

 

                                                                                                                                                                                                      Ewa Kozłowska

 

 

                 

   W dniu 10 listopada grupa naszych członków udała się na wycieczkę do Zakopanego. W godzinach porannych dotarliśmy na miejsce. Pierwszym punktem programu był wyjazd kolejką na Gubałówkę. Tam mieliśmy okazję podziwiać piękno Tatr, gdyż towarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda. Był czas na spacer i wypicie kawy a także zrobienie ciekawych zdjęć.

   Następnie udaliśmy się na cmentarz na Pęksowym Brzyzku, który jest piękną, zabytkową nekropolią założoną w połowie XIX w., na której znajduje się ok. 500 grobów sławnych rodów zakopiańskich takich jak Gąsieniców i Marusarzy, ale i wielu znanych osób. Są to m.in.: Sabała, S. Witkiewicz, K. Makuszyński, K. Przerwa ? Tetmajer, W. Hasior, sławni taternicy i artyści. Przy wejściu jest napis: Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć ? tracą życie.

                          

Grób J. Pęksy-ofiarodawcy terenu          Antoniego Kenara         Jędrzeja Bachledy Wali    Pierwszego Proboszcza Zakopanego

    Kolejnym punktem programu była willa Koliba ? pierwsza wybudowana w stylu zakopiańskim. Prezentuje ona architekturę, sztukę użytkową i historię stylu . Są tam bogate zbiory etnograficzne, wystawa rękodzieła artystycznego i kolekcja obrazów St.Witkiewicza i jemu współczesnych artystów.

    Potem odwiedziliśmy willę Oksza wg projektu St. Witkiewicza, w której napawaliśmy się pięknem malarstwa S. Witkiewicza, jego syna Witkacego oraz współczesnych malarzy takich jak: J. Malczewski, L. Wyczółkowski, W. Weiss, Z. Stryjeńska i inni. Dzięki pani przewodniczce poznaliśmy tajemnice podpisów na obrazach Witkacego i to było bardzo ciekawe i zaskakujące.

  

          Wnętrze Koliby                                Przed willą Oksza                                                           Jeden z portretów w galerii

 Ostatnim punktem zwiedzania była galeria Władysława Hasiora, który żył i tworzył w Zakopanem zostawiając wspaniałą spuściznę artystyczną temu miastu. Jego dzieła trudne do klasyfikacji zrobiły na nas wielkie wrażenie. Doskonale wyeksponowane sztandary, instalacje i rzeźby, dzięki opowieściom przewodnika dały nam szansę do zrozumienia, zdumienia, podziwu i zachwytu kreatywnością i fantazją artysty.

        

                                               Wystawa prac Władysława Hasiora w galerii jego imienia

Oprócz zwiedzania mieliśmy czas na spacer, obiad i zakupy regionalnych przysmaków.

   Wycieczka była bogato wypełniona treścią, ale dzięki ładnej, jesiennej pogodzie nie czuliśmy się zmęczeni. Wieczorem, pełni wrażeń wróciliśmy do Dobczyc.

 

                                                                                                                                                                        Anna Płachta

       Po długiej przerwie mieliśmy przyjemność ponownie spotkać się z Panią Katarzyną Łazarską. Pani Katarzyna zawsze ?zabiera nas w podróże? do odległych zakątków świata. Tym razem była to Etiopia, kraj leżący we wschodniej Afryce wśród wysokich gór ( Ras Daszan ma 4550 m. npm) przeciętych zapadliskiem Afar i Rowem Abisyńskim. Na północy dominują pustynie - Dana Khil gdzie temperatura sięga do 70°C i suche sawanny. Na południowym zachodzie wilgotne lasy tropikalne. Nie ma dostępu do morza.  Graniczy z Kenią, Sudanem, Dżibuti, Somalią i Erytreą. Najludniejsze miejsce w Afryce ? 100 mln ludności. Jest 3,6 razy większa od Polski. Stolica Etiopii Addis Abeba jest trzy milionowym miastem. Sobat jest największą rzeką, a Nil Błękitny ma początek w wielkim jeziorze Tanat. Dawna nazwa Etiopii to Abisynia. Dominującą religią jest chrześcijaństwo ? etiopski kościół ortodoksyjny ? przyjęte już w IV wieku n e. Etiopia przez wieki skutecznie opierała się islamizacji i pomimo wielu wojen z muzułmanami pozostała ?wyspą czarnego chrześcijaństwa?. W starożytności kraj ten był wielką cywilizacją, niestety dzisiaj jest jednym z najbiedniejszych na świecie. Średnia wieku wynosi 43 lata, a około 130 tys. dzieci rocznie umiera z niedożywienia. Częste susze powodują, że brakuje żywności. Kalendarz etiopski ma 13 miesięcy. Dwanaście po 30 dni i ostatni 5 dni. Nowy Rok przypada na 11 września. Jest w użyciu około 90 języków. Głównym to oromo ? w 50% i język amharski. Niemal, każda plemienna wioska mówi innym językiem. Do roku 1974 Etiopią rządzili cesarze. Ostatnim był Hajle Sellasje ? Wybraniec Boży? panował od 1930 roku aż do obalenia w 1974 r. Był to człowiek charyzmatyczny, a zarazem dziwny, niewielkiego wzrostu, posiadał niesamowitą pamięć. Lubił dzikie zwierzęta. Kontynuował zapoczątkowane przez włoską kolonizację reformy. Kolonizacja ta trwała od końca XIX wieku do wyzwolenia w 1941 r. Powstała kolej, utworzono część dróg, zakładano drukarnie, wdrożono nauczanie, elektrownia wodna, pojawiły się samochody. Jest jeden program telewizyjny. Cesarz do śmierci pozostał w swoim pałacu. Etiopia ma słabo rozwinięty przemysł, a 80% ludności utrzymuje się z rolnictwa. Głównym produktem eksportowym jest kawa. Etiopia to ?ojczyzna kawy?. Pije się ją tam na wiele sposobów, a kobiety przyrządzają kawę według starego rytuału w glinianych dzbanach. W Etiopii jest kilka parków nordowych- Omo, Awash, Bale gdzie można podziwiać przyrodę i zwierzęta. W górach Siemen żyją łagodne małpy Dżelady? czerwone serca? żywią się tylko tam rosnącą trawą. Niestety ich populacja jest zagrożona.

      Etiopia ma również swoją wielką historię starożytną. Świadczą o niej wspaniałe zabytkowe budowle. Około 3000 lat temu było tam Królestwo Saby. Królowa Saba udała się w podróż do Króla Salomona. Pozostała w Izraelu jakiś czas. Menelik, syn Saby i Salomona zabrał stamtąd podarowaną mu przez ojca Arkę Przymierza. Jest on uważany za I Króla Etiopii. Po królestwie Saby nastąpiło potężne cesarstwo Aksum ze stolicą Aksum. Kraj przyjął chrześcijaństwo w IV wieku i trwa w nim do dziś.

       Aksum jest świętym miastem kościoła etiopskiego, miejscem koronacji cesarzy. Właśnie tu  w katedrze w Kaplicy Tablic ma być złożona Arka Przymierza strzeżona pilnie przez strażników. Nikt obcy nie może jej oglądać poza kapłanami. Obchodzi się święto Arki. Dla wiernych jest ono bardzo ważne. W kościele Królowej Saby odbywa się wtedy zbiorowy chrzest w specjalnym basenie. Do wnętrza kościołów na msze mogą wchodzić tylko mężczyźni. Kobiety pozostają na zewnątrz. Msza trwa 5-6 godzin i jest cała śpiewana.

       Lalibela ? drugie święte miejsce, to kompleks 12 kościołów wykutych w skale głęboko w ziemi, połączonych korytarzami. Pięknie zdobionych freskami i rzeźbami. Powstały w XII wieku. Lalibela, zwana nową Jerozolimą jest cennym zabytkiem światowym. Świątynie kazał wyrzeźbić Król Lalibela ? stąd nazwa od jego imienia. W budowie miał pomagać zastęp Aniołów. Kościoły są również na jeziorze Tana pobudowane na licznych wysepkach. Wyróżniają się krzyżami ozdobionymi siedmioma strusimi jajami.

Pani Katarzyna pokazała Nam życie trzech plemion etiopskich w ich wioskach.

       Plemię Hamerów ? zwanych pięknymi ludźmi, bo też są naprawdę urodziwi. Żyją według tradycji. Kobiety ubierają się w kozie skóry i ozdabiają ? biżuterią? z muszli, po które mężczyźni udają się w daleką podróż, aby potem podarować je wybrankom. Włosy nacierają glinką z ochrą i tłuszczem. Hodują bydło i uprawiają ziemię. Obchodzą zwyczaj inicjacji. Dla chłopców jest to bieg po grzbietach krów. Dziewczęta biczują się.

        Plemię Karo ? żyją nad rzeką Komo. Ciała malują glinką. Używają 60 języków. Ich utrzymanie to rolnictwo i połowy ryb. Choroby wywołane ugryzieniem much tse - tse ( zapadają w śpiączkę) powodują wymieranie plemienia.

         Plemię Mursi- koczownicze, stworzyli dziwny, okaleczający twarz kobiet kanon urody. Od dziecka noszą w ustach krążki, z wiekiem dorastania większe. Usta ulegają zniekształceniu i okaleczaniu. Dolne zęby muszą być przy tym wybite. Oprócz tego sakryfikują ciała. Jest to rodzaj tatuażu. Niektóre wioski są kamienne. Domy otaczane są murem z kamieni tworząc małe enklawy. Mieszkańcy uprawiają bawełnę, a pszczoły hodują na drzewach. Ogólnie w całym kraju jest bardzo zła opieka medyczna i trudne życie ludzi.  Życie plemion według starych tradycji jest dla nas bardzo zaskakujące.

        Na koniec dowiedzieliśmy się o Somalilandii islamskiej republice nad Zatoką Adeńską. Kraj ogłosił secesję od Somalii w 1991 roku i stworzył demokratyczny organizm państwowy ze stolicą Hargesja. Mają własną walutę. Dobrze funkcjonuje, chociaż nie został uznany przez społeczność międzynarodową.

        Naszą podróż po Etiopii urozmaicały filmiki i zdjęcia. Serdecznie dziękujemy Pani Katarzynie za spotkanie i życzymy dużo miłych wyjazdów.  

 

                                                                                                                                                            Krystyna Drożdż