W dniu 10 listopada grupa naszych członków udała się na wycieczkę do Zakopanego. W godzinach porannych dotarliśmy na miejsce. Pierwszym punktem programu był wyjazd kolejką na Gubałówkę. Tam mieliśmy okazję podziwiać piękno Tatr, gdyż towarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda. Był czas na spacer i wypicie kawy a także zrobienie ciekawych zdjęć.

   Następnie udaliśmy się na cmentarz na Pęksowym Brzyzku, który jest piękną, zabytkową nekropolią założoną w połowie XIX w., na której znajduje się ok. 500 grobów sławnych rodów zakopiańskich takich jak Gąsieniców i Marusarzy, ale i wielu znanych osób. Są to m.in.: Sabała, S. Witkiewicz, K. Makuszyński, K. Przerwa ? Tetmajer, W. Hasior, sławni taternicy i artyści. Przy wejściu jest napis: Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć ? tracą życie.

                          

Grób J. Pęksy-ofiarodawcy terenu          Antoniego Kenara         Jędrzeja Bachledy Wali    Pierwszego Proboszcza Zakopanego

    Kolejnym punktem programu była willa Koliba ? pierwsza wybudowana w stylu zakopiańskim. Prezentuje ona architekturę, sztukę użytkową i historię stylu . Są tam bogate zbiory etnograficzne, wystawa rękodzieła artystycznego i kolekcja obrazów St.Witkiewicza i jemu współczesnych artystów.

    Potem odwiedziliśmy willę Oksza wg projektu St. Witkiewicza, w której napawaliśmy się pięknem malarstwa S. Witkiewicza, jego syna Witkacego oraz współczesnych malarzy takich jak: J. Malczewski, L. Wyczółkowski, W. Weiss, Z. Stryjeńska i inni. Dzięki pani przewodniczce poznaliśmy tajemnice podpisów na obrazach Witkacego i to było bardzo ciekawe i zaskakujące.

  

          Wnętrze Koliby                                Przed willą Oksza                                                           Jeden z portretów w galerii

 Ostatnim punktem zwiedzania była galeria Władysława Hasiora, który żył i tworzył w Zakopanem zostawiając wspaniałą spuściznę artystyczną temu miastu. Jego dzieła trudne do klasyfikacji zrobiły na nas wielkie wrażenie. Doskonale wyeksponowane sztandary, instalacje i rzeźby, dzięki opowieściom przewodnika dały nam szansę do zrozumienia, zdumienia, podziwu i zachwytu kreatywnością i fantazją artysty.

        

                                               Wystawa prac Władysława Hasiora w galerii jego imienia

Oprócz zwiedzania mieliśmy czas na spacer, obiad i zakupy regionalnych przysmaków.

   Wycieczka była bogato wypełniona treścią, ale dzięki ładnej, jesiennej pogodzie nie czuliśmy się zmęczeni. Wieczorem, pełni wrażeń wróciliśmy do Dobczyc.

 

                                                                                                                                                                        Anna Płachta

       Po długiej przerwie mieliśmy przyjemność ponownie spotkać się z Panią Katarzyną Łazarską. Pani Katarzyna zawsze ?zabiera nas w podróże? do odległych zakątków świata. Tym razem była to Etiopia, kraj leżący we wschodniej Afryce wśród wysokich gór ( Ras Daszan ma 4550 m. npm) przeciętych zapadliskiem Afar i Rowem Abisyńskim. Na północy dominują pustynie - Dana Khil gdzie temperatura sięga do 70°C i suche sawanny. Na południowym zachodzie wilgotne lasy tropikalne. Nie ma dostępu do morza.  Graniczy z Kenią, Sudanem, Dżibuti, Somalią i Erytreą. Najludniejsze miejsce w Afryce ? 100 mln ludności. Jest 3,6 razy większa od Polski. Stolica Etiopii Addis Abeba jest trzy milionowym miastem. Sobat jest największą rzeką, a Nil Błękitny ma początek w wielkim jeziorze Tanat. Dawna nazwa Etiopii to Abisynia. Dominującą religią jest chrześcijaństwo ? etiopski kościół ortodoksyjny ? przyjęte już w IV wieku n e. Etiopia przez wieki skutecznie opierała się islamizacji i pomimo wielu wojen z muzułmanami pozostała ?wyspą czarnego chrześcijaństwa?. W starożytności kraj ten był wielką cywilizacją, niestety dzisiaj jest jednym z najbiedniejszych na świecie. Średnia wieku wynosi 43 lata, a około 130 tys. dzieci rocznie umiera z niedożywienia. Częste susze powodują, że brakuje żywności. Kalendarz etiopski ma 13 miesięcy. Dwanaście po 30 dni i ostatni 5 dni. Nowy Rok przypada na 11 września. Jest w użyciu około 90 języków. Głównym to oromo ? w 50% i język amharski. Niemal, każda plemienna wioska mówi innym językiem. Do roku 1974 Etiopią rządzili cesarze. Ostatnim był Hajle Sellasje ? Wybraniec Boży? panował od 1930 roku aż do obalenia w 1974 r. Był to człowiek charyzmatyczny, a zarazem dziwny, niewielkiego wzrostu, posiadał niesamowitą pamięć. Lubił dzikie zwierzęta. Kontynuował zapoczątkowane przez włoską kolonizację reformy. Kolonizacja ta trwała od końca XIX wieku do wyzwolenia w 1941 r. Powstała kolej, utworzono część dróg, zakładano drukarnie, wdrożono nauczanie, elektrownia wodna, pojawiły się samochody. Jest jeden program telewizyjny. Cesarz do śmierci pozostał w swoim pałacu. Etiopia ma słabo rozwinięty przemysł, a 80% ludności utrzymuje się z rolnictwa. Głównym produktem eksportowym jest kawa. Etiopia to ?ojczyzna kawy?. Pije się ją tam na wiele sposobów, a kobiety przyrządzają kawę według starego rytuału w glinianych dzbanach. W Etiopii jest kilka parków nordowych- Omo, Awash, Bale gdzie można podziwiać przyrodę i zwierzęta. W górach Siemen żyją łagodne małpy Dżelady? czerwone serca? żywią się tylko tam rosnącą trawą. Niestety ich populacja jest zagrożona.

      Etiopia ma również swoją wielką historię starożytną. Świadczą o niej wspaniałe zabytkowe budowle. Około 3000 lat temu było tam Królestwo Saby. Królowa Saba udała się w podróż do Króla Salomona. Pozostała w Izraelu jakiś czas. Menelik, syn Saby i Salomona zabrał stamtąd podarowaną mu przez ojca Arkę Przymierza. Jest on uważany za I Króla Etiopii. Po królestwie Saby nastąpiło potężne cesarstwo Aksum ze stolicą Aksum. Kraj przyjął chrześcijaństwo w IV wieku i trwa w nim do dziś.

       Aksum jest świętym miastem kościoła etiopskiego, miejscem koronacji cesarzy. Właśnie tu  w katedrze w Kaplicy Tablic ma być złożona Arka Przymierza strzeżona pilnie przez strażników. Nikt obcy nie może jej oglądać poza kapłanami. Obchodzi się święto Arki. Dla wiernych jest ono bardzo ważne. W kościele Królowej Saby odbywa się wtedy zbiorowy chrzest w specjalnym basenie. Do wnętrza kościołów na msze mogą wchodzić tylko mężczyźni. Kobiety pozostają na zewnątrz. Msza trwa 5-6 godzin i jest cała śpiewana.

       Lalibela ? drugie święte miejsce, to kompleks 12 kościołów wykutych w skale głęboko w ziemi, połączonych korytarzami. Pięknie zdobionych freskami i rzeźbami. Powstały w XII wieku. Lalibela, zwana nową Jerozolimą jest cennym zabytkiem światowym. Świątynie kazał wyrzeźbić Król Lalibela ? stąd nazwa od jego imienia. W budowie miał pomagać zastęp Aniołów. Kościoły są również na jeziorze Tana pobudowane na licznych wysepkach. Wyróżniają się krzyżami ozdobionymi siedmioma strusimi jajami.

Pani Katarzyna pokazała Nam życie trzech plemion etiopskich w ich wioskach.

       Plemię Hamerów ? zwanych pięknymi ludźmi, bo też są naprawdę urodziwi. Żyją według tradycji. Kobiety ubierają się w kozie skóry i ozdabiają ? biżuterią? z muszli, po które mężczyźni udają się w daleką podróż, aby potem podarować je wybrankom. Włosy nacierają glinką z ochrą i tłuszczem. Hodują bydło i uprawiają ziemię. Obchodzą zwyczaj inicjacji. Dla chłopców jest to bieg po grzbietach krów. Dziewczęta biczują się.

        Plemię Karo ? żyją nad rzeką Komo. Ciała malują glinką. Używają 60 języków. Ich utrzymanie to rolnictwo i połowy ryb. Choroby wywołane ugryzieniem much tse - tse ( zapadają w śpiączkę) powodują wymieranie plemienia.

         Plemię Mursi- koczownicze, stworzyli dziwny, okaleczający twarz kobiet kanon urody. Od dziecka noszą w ustach krążki, z wiekiem dorastania większe. Usta ulegają zniekształceniu i okaleczaniu. Dolne zęby muszą być przy tym wybite. Oprócz tego sakryfikują ciała. Jest to rodzaj tatuażu. Niektóre wioski są kamienne. Domy otaczane są murem z kamieni tworząc małe enklawy. Mieszkańcy uprawiają bawełnę, a pszczoły hodują na drzewach. Ogólnie w całym kraju jest bardzo zła opieka medyczna i trudne życie ludzi.  Życie plemion według starych tradycji jest dla nas bardzo zaskakujące.

        Na koniec dowiedzieliśmy się o Somalilandii islamskiej republice nad Zatoką Adeńską. Kraj ogłosił secesję od Somalii w 1991 roku i stworzył demokratyczny organizm państwowy ze stolicą Hargesja. Mają własną walutę. Dobrze funkcjonuje, chociaż nie został uznany przez społeczność międzynarodową.

        Naszą podróż po Etiopii urozmaicały filmiki i zdjęcia. Serdecznie dziękujemy Pani Katarzynie za spotkanie i życzymy dużo miłych wyjazdów.  

 

                                                                                                                                                            Krystyna Drożdż

 

           W dniu 26.10.21. zostaliśmy zaproszeni przez dr Tadeusza Bochnię na rejs statkiem po Zalewie Dobczyckim. O wyznaczonej porze stawiliśmy się licznie na przystani. Podczas godzinnego rejsu  informacjami na temat zbiornika, jego historii oraz wykorzystania dzielił się z nami pracownik MPWiK p. Adam Panuś.

          Zbiornik był budowany w latach 70-tych, od 1984 roku jest użytkowany jako rezerwuar wody dla Krakowa, Dobczyc i okolicznych miejscowości. Jego powierzchnia wynosi ok. 1000 ha a zawartość 120 mln m . Do zbiornika wpływa Raba i jej dopływy. Pobieranie wody w ujęciu wieżowym  może się odbywać na głębokości 5, 10 lub 15 m w zależności od czystości i zamulenia. 

Zbiornik miał wypełniać 3 funkcje: 

- zbiornika wody pitnej (główna funkcja)

- zbiornika retencyjnego

- użytkowania turystycznego.

      Ostatnia funkcja nadal budzi kontrowersje, a decyzje leżą w kompetencji przedsiębiorstwa Wody Polskie. Jak dotychczas nie ma zgody na takie wykorzystanie. Wokół zbiornika jest strefa ochrony bezpośredniej (w pobliżu zapory i ujęcia wody) oraz pośredniej (reszta otoczenia), gdzie można przebywać na brzegu, ale jest zakaz kąpieli, wędkowania i żeglowania. Obecnie wokół Zatoki Zakliczyńskiej jest budowana ścieżka pieszo - rowerowa. 

      Dla celów retencyjnych jest zbudowana zapora, która ma długość 617 m. Na niej  znajduje się elektrownia o mocy 2,5 mW. O spuszczaniu wody w przypadku wysokiego jej stanu decydują Wody Polskie. Zapora jest zbudowana z betonu i żelbetonu, jest bardzo bezpieczna, można po niej spacerować a w niedalekiej przyszłości zostanie połączona  ze wzgórzem zamkowym. Prace są już na ukończeniu. 

      Zanim powstał zbiornik, zostali wysiedleni mieszkańcy tych terenów, otrzymali w zamian nowe miejsca do zamieszkania, a w Dobczycach pobudowano bloki mieszkalne. Budowa tego zbiornika była ogromnym przedsięwzięciem, ale od ponad 30 lat dobrze służy mieszkańcom Krakowa, Dobczyc i okolic. 

      Wycieczka statkiem była bardzo udana, zwłaszcza, że towarzyszyła nam wspaniała, jesienna pogoda a otaczające Zbiornik drzewa przykuwały uwagę pięknymi kolorami.

Widoki z wody na:

                         

        ...rekonstruowane aktualnie mury obronne                             ...odcinek korony zapory i zamku                                   ...rejsy rozpoczynają się i kończą na przystani.                                                                                                                                                                                    

                                                                                                                                                                                                   Anna Płachta

      W dniu 18-10-2021 r odbyło się spotkanie z Panem dr Tadeuszem Bochnią Wicedyrektorem Wodociągów Miasta Krakowa, Kierownikiem Centralnego Laboratorium, odpowiedzialnym za jakość i bezpieczeństwo zdrowotne wody. 

   Spożywanie czystej, dobrej jakości wody zawierającej odpowiednią ilość minerałów (wapń, magnez, sód, potas) zapewnia prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu. Stąd sposób produkcji wody oraz zapewnienie odpowiednie  jakości były przedmiotem spotkania.Temat został przybliżony przez omówienie procesu technologicznego, jaki jest wdrożony  w Wodociągach Miasta Krakowa, nam bliskich, bo  w naszych kranach płynie woda przez nich produkowana. Poza tym ok. 2/3 ilości wody produkowanej przez Wodociągi pochodzi z ujęcia w Zbiorniku Dobczyckim.

 Wodociągi Miasta Krakowa mają 4 zakłady uzdatniania, a woda pobierana jest z

-        rzeki Sanki ( Zakład Uzdatniania Wody Bielany),

-        rzeki Dłubni (Zakład Uzdatniania Wody Dłubnia),

-         rzeki Rudawy (Zakład Uzdatniania Wody Rudawa),

-          Zbiornika Dobczyckiego na rzece Rabie (Zakład Uzdatniania Wody Raba).

    Całkowita długość linii wodociągowej wynosi  2300 km i dostarcza wodę dla ok. 1 mln 100 tys. mieszkańców Krakowa oraz ościennych powiatów.

Na wypadek awarii, dla zapewnienia ciągłości dostaw wody - Wodociągi posiadają odpowiednie zbiorniki  zasobowe. Woda pozyskana z ujęcia, aby była zdatna do spożycia podlega procesowi uzdatniania, który  polega na dostosowaniu jej właściwości fizykochemicznych i mikrobiologicznych do wymagań wynikających z jej przeznaczenia.

Proces uzdatniania wody pitnej odbywa się  poprzez:

-         ozonowanie -  cząsteczki ozonu niszczą drobnoustroje i utleniają związki  organiczne znajdujące się w wodzie

-         koagulację  -  przy użyciu specjalnego płynu łączy się maleńkie cząstki w większe

-        sedymentację ? piaskowo-antracytowa, pod wpływem grawitacji cząstki opadają na  dno osadnika

-        filtrację -  filtry (lub pył) z węgla aktywnego zatrzymują zanieczyszczenia nie usunięte w poprzednich etapach

-        dezynfekcję - szkodliwe dla zdrowia mikroorganizmy są niszczone przez stosowanie promieniowania UV, podchlorynu sodu.

 Wodociągi Miasta Krakowa posiadają największą w Polsce stację UV.

 Wysoka jakość wody spełniającej wszystkie wymagania prawne  zapewniona jest przez :

-      nowoczesną technologię produkcji

-     ciągłą kontrolę jakości  w procesie produkcyjnym.

Nadzór nad jakością wody odbywa się poprzez :

-     wczesny etap w strefie ochrony sanitarnej ( na dużym obszarze zlewni pobierane są próbki i  kontrolowane niektóre parametry)

-     kompleksowe badania laboratoryjne w Centralnym Laboratorium akredytowanym, wyposażonym w nowoczesną aparaturę pomiarową        (chromatografy, spektrofotometry) zapewniającą dokładność oznaczeń 5 ?g /ml

    Centralne  Laboratorium jest przystosowane do badania 200 różnych parametrów. W laboratorium  rocznie wykonywanych jest  ok 100 tys. różnych badań. W procesie  ciągłego monitoringu, badanych jest 140 różnych parametrów, dwukrotnie więcej niż wymagane jest przez WHO.

Dodatkowo Wodociągi  posiadają Mobilną Automatyczną Stację Analityczną umożliwiającą wykonywanie badań w różnych miejscach (np.na Zbiorniku Dobczyckim każdy etap procesu produkcji wody monitorowany jest przez system elektroniczny, który pozwala na zdalne sterowanie procesem i szybką reakcję w razie przekroczeń  ustalonych parametrów.

Wodę  płynącą w naszych kranach można pić  bez  gotowania

-    jest czysta mikro-biologicznie ? nie zawiera drobnoustrojów szkodliwych dla zdrowia

-    zawiera wymaganą ilość minerałów ( wapń, magnez, sód , potas) ok. 385 ?g/ml

-    nie jest chlorowana

Poza tym proces gotowania zmiękcza wodę i obniża zawartość minerałów.

Omówiono również różnice między  wodą kranową i wodą źródlaną z butelek PET:

-      woda kranowa zawiera więcej minerałów, a wody źródlane od 181 do 327?g/ml ( z wyjątkiem wody wysoko zmineralizowanej)

-       woda kranowa jest kilkadziesiąt razy tańsza od wody źródlanej butelkowanej

-       woda źródlana butelkowana po otwarciu powinna być zużyta w ciągu 24 godz. po tym czasie następuje rozwój mikroorganizmów.

-       duży wpływ na jakość wody źródlanej w butelkach PET  mają warunki przechowywania, transportu ( temperatura, światło) ?  czego kupując                               w sklepie nie  wiemy

-        tworzywo, z których produkowane są butelki może zawierać bisfenol A,  który jest szkodliwy dla zdrowia

-        zanieczyszczamy środowisko zużytymi opakowaniami -butelki Pet ulegają  rozkładowi w czasie od 100 do 1000 lat.

 

                                                                                                                                                                                                                  Anna Różycka

 

   

    14 października 2021 roku piękna słoneczna pogoda towarzyszyła nam podczas zwiedzania Opactwa Benedyktynów w Tyńcu. Opactwo zachwyciło nas nie tylko dziedzictwem historii i kulturą ale również pięknem krajobrazu. Klasztor w Tyńcu usytuowany jest na stromym wapiennym wzgórzu nad Wisłą. Pierwsi mnisi żyjący według reguły świętego Benedykta pojawili się w Tyńcu w XI stuleciu. Opactwo tynieckie jest czynnym klasztorem męskim zamieszkiwanym przez 30 zakonników, w którym sprawy duchowe umiejętnie połączono z aktywnością pro-turystyczną, edukacyjną i działalnością gospodarczą.

     Wyraźnie został zaznaczony na wzgórzu klasztornym podział między zamkniętą klauzurą a strefą dostępną dla osób świeckich: mieszkańców Tyńca, turystów i pielgrzymów.  W starannie odrestaurowanym budynku dawnej biblioteki umieszczono hotel i Muzeum Opactwa.

    Wchodząc na klasztorny dziedziniec uderzyło nas pełne spokoju i godności piękno tego miejsca. Przestrzeń zamykają zabudowania klasztorne, bryła kościoła oraz mur oddzielający nas od skarpy opadającej w stronę Wisły. Na środku dziedzińca tak jak przed wiekami, usytuowana jest piękna XVII-wieczna studnia zbudowana bez użycia gwoździ.

     Podziwialiśmy niezwykłe zbiory Muzeum Klasztoru w Tyńcu, obejmowały one m. in. znaleziska archeologiczne z okresu poprzedzającego osiedlenie się mnichów na tynieckim wzgórzu. Ekspozycja muzealna w tynieckim klasztorze jest zaaranżowana bardzo nowocześnie i przejrzyście. Oryginalne zabytki nie tracą jednak nic ze swojego historycznego uroku. Spacerując po dziedzińcu najstarszego klasztoru w Polsce, oglądaliśmy wnętrza pięknego, tynieckiego kościoła oraz średniowiecznych, klasztornych krużganków.

    Elementem dominującym w architekturze klasztoru jest kościół św. Piotra i Pawła, trójnawowa bazylika z gotyckim prezbiterium i barokową nawą główną. Obecnie to kościół parafialny, a nie tylko klasztorny. Jednak najczęściej przebywają w nim na modlitwie zakonnicy. To najliczniejszy ośrodek benedyktynów w Polsce. Duże wrażenie robi XVIII-wieczny ołtarz główny projektu Francesco Placidiego wykonany z czarnego marmuru wydobywanego w podkrakowskim Dębniku. Uwagę przykuwa również wyrzeźbiona z niezwykłą finezją, wspaniała, późnobarokowa ambona w kształcie łodzi.

    Zabudowania klasztorne w trakcie swej tysiącletniej historii nie raz i nie dwa ulegały wojennym zniszczeniom. Gotyckie krużganki przetrwały jednak do naszych czasów. Mieliśmy okazję zobaczyć fragmenty XI-wiecznych murów spacerując pod gotyckim sklepieniem średniowiecznego opactwa.

Podczas pobytu dało się wyczuć wspaniałą, atmosferę tego miejsca. 

             

    Następnym etapem wycieczki był pobyt w Wieliczce. Mieliśmy okazję pospacerować po tym zabytkowym średniowiecznym miasteczku a także zwiedzić Zamek Żupny, w którym znajdują się ciekawe wystawy archeologiczne oraz wspaniała kolekcja solniczek. Zamek Żupny powstał w XIII wieku jako siedziba żupnika, czyli ówczesnego dyrektora kopalń soli w Wieliczce i Bochni oraz warzelni soli. Stopniowo był rozbudowywany. Pełnił tę funkcję prawie 700 lat. Zniszczony w czasie II wojny światowej został odbudowany i od 1992 roku jest siedzibą muzeum, którego druga część znajduje się w kopalni na trasie turystycznej. Od 2013 roku Zamek Żupny wpisany jest na listę zabytków UNESCO.

               

    Ostatnim etapem wycieczki był posiłek w restauracji Kinga, gdzie wysłuchaliśmy pogadanki nt. zdrowego żywienia, wykorzystywania warzyw w przyrządzaniu posiłków i ciekawostek tamtejszej kuchni. Była to także okazja do integracji uczestników i wymiany doświadczeń kulinarnych. Po smacznym posiłku zadowoleni wróciliśmy do Dobczyc. Wycieczka była ciekawa i przyniosła nam wiele wrażeń i nowych doświadczeń. 

                                                                                                                                                      Maria Płachta i Halina Jamróz 

                                                                                                                                               Więcej  zdjęć w zakładce Galeria